Kategoria: Aktualności

Kurski i Szczypińska rządzą jak rządzili

Rozmiar tekstu: A A A

Fot. APR-SAS

Prezesem zarządu gdańskiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości podczas zjazdu okręgu gdańskiego został Jacek Kurski. Jego zastępcami zostali Tadeusz Cymański i Arwid Żebrowski. Jolanta Szczypińska, słupska posłanka Prawa i Sprawiedliwość została szefową PiS okręgu gdyńsko-słupskiego. Kurski pełnił funkcję pełnomocnika okręgowego partii od sierpnia ubiegłego roku. - Moim głównym priorytetem było przyciągnięcie jak największej ilości osób do naszej partii - mówił Kurski. - I udało się. Liczba członków wzrosła o 20 procent, chociaż byłem ostrożny i nie przyjmowałem każdego. Obecnie w naszym okręgu jest 609 członków. Na przyjęcie do PiS czeka jeszcze 100 kandydatów - dodał. Jednym z nim jest Marian Szajna, który z ramienia "Solidarnego Gdańska" startował w jesiennych wyborach na prezydenta Gdańska. Szajna wcześniej należał do Ligi Polskich Rodzin i był wiceprzewodniczącym partii w okręgu gdańskim.

- Wypisałem się z LPR. Nie odpowiadała na moje oczekiwania. W Gdańsku jest zbyt mało aktywna i nie przejawia żadnej inicjatywy - wyjaśnia Szajna. - Do PiS zaprosił mnie poseł Kurski. Tutaj będę mógł działać. Spodziewam się, że razem ze mną przejdzie ponad sto osób z "Solidarnego Gdańska".

Nie potwierdziły się pogłoski jakoby Piotr Ołowski, zdymisjonowany niedawno wojewoda miał odwrócić się od PiS. Na zjeździe siedział w pierwszym rzędzie.

ekomendowany przez Jacka Kurskiego na swojego zastępcę Tadeusz Cymański cieszył się z nominacji. - To dla mnie zaszczyt i wyróżnienie być we władzach. To bardzo odpowiedzialna funkcja - mówił poseł.

Szczypińska nie została wybrana jednogłośnie. Mimo jedynej kandydatury i osobistego namaszczenia jej przez premiera Jarosława Kaczyńskiego podczas wczorajszego I Zjazdu Okręgowego PiS nie zagłosowało na nią około 40 delegatów. Dlaczego nie wszyscy? Nie wiadomo, bo żadna z osób, która zagłosowała w odmienny sposób nie chciała mówić na ten temat. Pierwszy Zjazd Okręgowy PiS okręgu gdyńsko-słupskiego rozpoczął się wystąpieniem ministra Zbigniewa Wassermana, koordynatora ds. służb specjalnych. Przez blisko pół godziny mówił na temat bezpieczeństwa Polski, raportu Macierewicza oraz tarczy antyrakietowej. Według ministra ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa dla kraju w przeróżnych aspektach.

- Budowa tarczy antyrakietowej jest bardzo ważna dla bezpieczeństwa naszego i budowania sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Ważną sferą bezpieczeństwa jest też, ta o której mówi premier Jarosła Kaczyński - sfera bezpieczeństwa energetycznego. Rosja dzisiaj odbudowuje swoje imperium właśnie o surowce energetyczne. Ale działa agresywnie. Potrafi rozbijać solidarność państw Unii Europejskiej, potrafi przejmować linie przesyłowe i decydować o tym komu zakręcić kurek, a komu nie. Warto jednak wiedzieć, że Polska podejmuje działania i realizuje budowę portu gazowego. To jest właśnie ten aspekt w kierunku dywersyfikacji dostaw, tym razem gazu.

Zdaniem Wassermana Polska budowa północnego rurociągu bałtyckiego godzi bardzo w polskie interesy. Dlatego też polski rząd będzie nadal mocno sprzeciwiać się jego powstaniu.