Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Gazeta prezydenckich marzeń
Rozmiar tekstu: A A A
„Dziś spełniło się jedno z moich marzeń – moja gazeta” – napisał Andrzej Obecny, wiceprezydent miasta w pierwszym numerze reaktywowanego dwutygodnika pt. „Moje Miasto”. Zdaniem radnych opozycji to kolejna tuba rządzącego w Słupsku SLD. Fakt, że właścicielem tytułu jest urzędujący wiceprezydent w mieście niepokoi również przedstawicieli organizacji badającej przejrzystość władzy w Polsce.

Prawo do tytułu, Andrzej Obecny wydzierżawił agencji wydawniczej. Sam, jako urzędnik samorządowy, nie może bowiem prowadzić działalności gospodarczej. – Czuję jednak emocjonalny związek z gazetą – mówi A. Obecny. – To ja określam linię pisma. „Moje Miasto” jest gazetą apolityczną. Jednak dwie strony bezpłatnie przekazał Urzędowi Miejskiemu. – Aby mógł informować o tym, o czym do tej pory informowano nie zawsze obiektywnie – tłumaczy wiceprezydent.

W apolityczność nowej gazety nie wierzą jednak radni opozycji. – To tuba SLD – uważa Anna Bogucka-Skowrońska z Naszego Słupska, przewodnicząca Rady Miejskiej. – Ta gazeta nie powinna być dalej wydawana, albo niech pan Obecny napisze wprost, że „Moje Miasto” to organ słupskiej SLD.

Jeszcze ostrzej fakt pojawienia się należącej do wiceprezydenta gazety ocenia Mirosław Pająk z LPR, wiceszef RM. – Władza ma już telewizyjny Słupski Magazyn Samorządowy, w którym zakłamuje rzeczywistość i prowadzi kampanię polityczną – uważa M. Pająk. – Teraz manipuluje świadomością ludzi przez gazetę. Współczuję panu Obecnemu, bo zanikła u niego etyka.

Wątpliwości co do bezstronności pisma ma również Maciej Wnuch, członek zarządu Transparency International Polska. To organizacja, która bada przejrzystość życia publicznego. – Prezydent wie, że sam nie może prowadzić gazety, więc obchodzi prawo dzierżawiąc tytuł – twierdzi M. Wnuch. – Trzyma gazetę „na pasku”, a to może rodzić sytuacje korupcyjne. Może być tak, że przedsiębiorcy będą się w niej ogłaszać tylko po to, żeby potem móc coś załatwić w ratuszu. W ten sposób mogą „kupować” przychylność władz miasta. Jego zdaniem sprawę ewentualnego złamania ustawy antykorupcyjnej powinna zbadać policja, prokuratura lub Najwyższa Izba Kontroli. (dmk)

Na zdjęciu: A. Obecny zrealizował marzenie. Ma własną gazetę.

Kolaż: Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-07-25
wyświetleń:1860

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 8 Gości