|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Centrum rodzinnych układów
Rozmiar tekstu: A A A
Skandalicznym sposobem wydawania publicznego grosza w Młodzieżowym Centrum Kultury w Słupsku zajmują się organy ścigania. Chodzi m.in. o olbrzymie zarobki Jacka Butkiewicza, szefa lektorów Szkoły Języków Obcych w MCK-u. Tymczasem dyrektor placówki zatrudniła syna J. Butkiewicza. To nie pierwszy rodzinny układ w MCK-u, bo wcześniej pani dyrektor dawała zarobić swojemu bratu.
O bulwersujących wynikach ratuszowej kontroli w MCK-u informowaliśmy w sierpniu. Pisaliśmy o zarobkach Jacka Butkiewicza, który w ubiegłym roku szkolnym zarobił 260 tys. zł(!). A J. Butkiewicz w MCK-u tylko... dorabia. Na co dzień racuje w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informowaliśmy też m. in. o umowach, jakie Anna Maćkowiak, dyrektor MCK-u zawierała bez przetargu z firmą swojego brata. Z kasy placówki brat zainkasował łącznie 42 tysiące złotych.
Ostatnio pojawił się nowy układ rodzinny. W MCK-u na umowę zlecenie podjął pracę syn J. Butkiewicza - student II roku filologii angielskiej w słupskiej PAP. - Mieliśmy mnóstwo chętnych na angielski i zabrakło nauczyciela dla dwóch najmłodszych grup. Bez nowego lektora musielibyśmy z tych uczniów zrezygnować. Inni kandydaci do pracy nie zgłosili się - twierdzi A. Maćkowiak.
Stawka młodego lektora jest wielokrotnie niższa niż jego ojca. Senior za godzinę pracy inkasuje 121 zł brutto, a junior zaledwie 15,60 zł. Ale w państwowej szkole takiemu młodemu angliście oferuje się zaledwie 800 zł brutto, czyli ok. 11 zł za godzinę.
Bulwersuje też sposób, w jaki A. Maćkowiak realizuje zalecenia pokontrole. Jednym z nich była m. in. zmiana umowy z J. Butkiewiczem. Dyrektor obniżyła mu stawkę godzinową o 11 zł - ze 132 do 121 zł. Obcięła też o 100 godzin konsultacje udzielane innym lektorom - zamiast za 1200 godzin J. Butkiewicz zainkasuje w tym roku szkolnym pieniądze za 1.100 godzin.
Chcieliśmy dowiedzieć się, czy prezydent Maciej Kobyliński jest zadowolony z renegocjacji umowy oraz jak ocenia zatrudnienie syna J. Butkiewicza. - Prezydent nie widzi powodu, aby to komentować. To są wewnętrzne sprawy placówki - usłyszeliśmy od Marka Sosnowskiego, rzecznika prasowego prezydenta miasta.
"Wewnętrzne sprawy" MCK-u interesują natomiast wydział do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, który prowadzi śledztwo pod nadzorem bydgoskiej prokuratury. - Wyjaśniamy, czy pani dyrektor przekroczyła uprawnienia lub nie dopełniła obowiązków, czym działała na szkodę interesu publicznego - mówi Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej prokuratury. - Sprawdzimy też prawidłowość nadzoru ze strony urzędu, który przekazywał pieniądze placówce i przyjrzymy się pracy funkcjonariusza ABW, który tam dorabia. (sta)
Fot. Krzysztof Tomasik
O bulwersujących wynikach ratuszowej kontroli w MCK-u informowaliśmy w sierpniu. Pisaliśmy o zarobkach Jacka Butkiewicza, który w ubiegłym roku szkolnym zarobił 260 tys. zł(!). A J. Butkiewicz w MCK-u tylko... dorabia. Na co dzień racuje w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informowaliśmy też m. in. o umowach, jakie Anna Maćkowiak, dyrektor MCK-u zawierała bez przetargu z firmą swojego brata. Z kasy placówki brat zainkasował łącznie 42 tysiące złotych.
Ostatnio pojawił się nowy układ rodzinny. W MCK-u na umowę zlecenie podjął pracę syn J. Butkiewicza - student II roku filologii angielskiej w słupskiej PAP. - Mieliśmy mnóstwo chętnych na angielski i zabrakło nauczyciela dla dwóch najmłodszych grup. Bez nowego lektora musielibyśmy z tych uczniów zrezygnować. Inni kandydaci do pracy nie zgłosili się - twierdzi A. Maćkowiak.
Stawka młodego lektora jest wielokrotnie niższa niż jego ojca. Senior za godzinę pracy inkasuje 121 zł brutto, a junior zaledwie 15,60 zł. Ale w państwowej szkole takiemu młodemu angliście oferuje się zaledwie 800 zł brutto, czyli ok. 11 zł za godzinę.
Bulwersuje też sposób, w jaki A. Maćkowiak realizuje zalecenia pokontrole. Jednym z nich była m. in. zmiana umowy z J. Butkiewiczem. Dyrektor obniżyła mu stawkę godzinową o 11 zł - ze 132 do 121 zł. Obcięła też o 100 godzin konsultacje udzielane innym lektorom - zamiast za 1200 godzin J. Butkiewicz zainkasuje w tym roku szkolnym pieniądze za 1.100 godzin.
Chcieliśmy dowiedzieć się, czy prezydent Maciej Kobyliński jest zadowolony z renegocjacji umowy oraz jak ocenia zatrudnienie syna J. Butkiewicza. - Prezydent nie widzi powodu, aby to komentować. To są wewnętrzne sprawy placówki - usłyszeliśmy od Marka Sosnowskiego, rzecznika prasowego prezydenta miasta.
"Wewnętrzne sprawy" MCK-u interesują natomiast wydział do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, który prowadzi śledztwo pod nadzorem bydgoskiej prokuratury. - Wyjaśniamy, czy pani dyrektor przekroczyła uprawnienia lub nie dopełniła obowiązków, czym działała na szkodę interesu publicznego - mówi Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej prokuratury. - Sprawdzimy też prawidłowość nadzoru ze strony urzędu, który przekazywał pieniądze placówce i przyjrzymy się pracy funkcjonariusza ABW, który tam dorabia. (sta)
Fot. Krzysztof Tomasik

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości