Kategoria: Aktualności

Pół etatu = pół urlopu

Rozmiar tekstu: A A A

Urlop proporcjonalny do wymiaru czasu pracy to najbardziej kontrowersyjna zmiana w nowym kodeksie pracy, który obowiązuje już od początku roku. - Pracuję na niepełnym etacie i mimo tego, że mam już 20 lat stażu pracy będę miała krótszy urlop niż dotychczas - mówi prosząca o anonimowość pracownica ośrodka pomocy społecznej w Słupsku. Zmian w nowym kodeksie pracy jest wiele, ale to jeszcze nie koniec. Kolejne zaczną obowiązywać od 1 maja, czyli od daty przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Kodeks ma zostać dostosowany do norm unijnych. Pierwsze kroki już poczyniono. Na pracodawców nałożono bezwzględny zakaz dyskryminacji nie tylko ze względu na płeć, ale także ze względu na wiek, rasę, religię, przynależność związkową, przekonania polityczne, czy orientację seksualną. Poza tym zdefiniowano i zakazano mobbingu oraz molestowania seksualnego. Pracowników ucieszy zapewne fakt, że pierwszy dzień nawet krótkiego zwolnienia lekarskiego znów będzie płatny. Najbardziej kontrowersyjny jest przepis wprowadzający urlop proporcjonalny do wymiaru czasu pracy. W praktyce oznacza to, że osoby zatrudniane na pół etatu, które dotychczas wypoczywały 26 dni (po 10 latach pracy), w tym roku będą wypoczywać tylko 13 dni.

- Jest to bardzo krzywdzący przepis. U nas pracuje bardzo dużo ludzi w niepełnym wymiarze pracy. Chętnie wzięlibyśmy po dwa etaty, gdyby tylko była taka możliwość. A tak wykształceni ludzie, często z dwoma fakultetami i ponad 20-letnim stażem pracy zostaną bardzo skrzywdzeni - nie ukrywa oburzenia pracownica ośrodka pomocy społecznej w Słupsku. W imieniu pokrzywdzonych pracowników interweniuje Stanisław Szukała, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" w Słupsku: - Uważam, że jest to bardzo bulwersująca sprawa. Przepis jest ewidentnie krzywdzący i nieprzemyślany. Prosiłem już prawników w Komisji Krajowej, aby przeanalizowali tę sprawę. Zapewne dopatrzą się uchybień, a wtedy złożymy pozew do sądu. (mag)