|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Daniel Odija napadnięty przez szaleńca na ulicy
Rozmiar tekstu: A A A
Daniel Odija dzisiaj może mówić o szczęściu. Szybka pomoc lekarza uratowała mu wzrok. Fot. APR-SAS |
Potem wypadki potoczyły się już szybko. Piekąca substancja dostała się do oczu i oślepiła Odiję, który po kilku metrach przewrócił się na chodnik.
- Przestałem widzieć, twarz mnie paliła. Jakoś się podniosłem i czepiając się samochodów stojących na parkingu zacząłem iść. Gdyby nie pomoc jakiejś kobiety nie trafiłbym do przychodni. Oczy mnie potwornie bolały i piekły. Gdy już byłem w przychodni, tam natychmiast przemyłem twarz i oczy wodą - dodaje Odija. Pisarza natychmiast przyjął okulista, który po kilkudziesięciu minutach przeróżnych zabiegów ratujących oczy stwierdził, że poszkodowany z powodu oblania go nieznaną substancją doznał on zapalenia chemicznego spojówek. Miał też mocno zaczerwienioną twarz, z której zaczęła schodzić skóra.
- W pewnej chwili było dramatycznie - przyznaje doktor Fiutowska-Plecke. - Ale na szczęście pacjent odruchowo zamknął oczy i dzięki temu uratował wzrok. Trzy godziny po napadzie Odija zgłosił zajście policji. Jak twierdzi polecono mu by najpierw zrobił obdukcję lekarską.
- Zlekceważono jednak moje informacje o tym, że napastnik, który mnie zaatakował wciąż może się znajdować w pobliżu miejsca zdarzenia. Dyżurny na komisariacie kazał zrobić obdukcję. Powiedział, że jak dostanę zwolnienie lekarskie trwające mniej niż tydzień to wówczas mogę pozwać tego mężczyznę tylko w procesie cywilnym. Gdy zwolnienie będzie trwać powyżej tygodnia wtedy mam przyjść ponownie na komisariat. Ten człowiek jest zagrożeniem dla innych. Należy coś z nim zrobić.
Rzecznik prasowy słupskiej policji, kom. Jacek Bujarski mówi, że policja zrobi wszystko by złapać sprawcę napadu, ale funkcjonariusze mieli zbyt mało danych.
- Zapewniam, że patrole zostały poinformowane, rysopis podany przez napadniętego również został im podany. Złapiemy go - zapewnia.
Jak udało nam się dowiedzieć, poszukiwany mężczyzna znany jest z agresywnych zachowań wobec mieszkańców miasta, którzy ...deptali trawniki.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-09-11 |
wyświetleń: | 1705 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 2 Gości