Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Walka posła z amerykańską tarczą
Rozmiar tekstu: A A A
Robert Strąk, poseł Ligi Polskich Rodzin jako niesforny polityk wyłamał się wczoraj z koalicji na rzecz stworzenia w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Stanie też na czele słupskiego stowarzyszenia przeciwko umiejscowieniu tej tarczy w regionie słupskim. Według niego nie można zgodzić się na coś, co być może w przyszłości zostanie wykorzystane do przenoszenia głowic jądrowych. Z postawy posła Strąka śmieje się posłanka Prawa i Sprawiedliwość Jolanta Szczypińska. Według niej poseł powinien zająć czymś pożytecznym.

Przypomnijmy. USA prowadzą z Polską i Czechami negocjacje w sprawie umieszczenia na terytorium obu krajów elementów tarczy antyrakietowej, która ma chronić Stany Zjednoczone i ich sojuszników przed atakiem ze strony tzw. państw nieprzewidywalnych. W Polsce miałyby się znaleźć wyrzutnie rakiet przechwytujących, a w Czechach stacja radarowa. Amerykańskim planom zdecydowanie sprzeciwia się Rosja. Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji wyrzutnie mogą zostać umieszczone na poligonie w Wicku Morskim, a eksterytorialna jednostka z zapleczem technicznym miałaby się znaleźć w podsłupskim Redzikowie i Jezierzycach. Zdaniem Strąka ta bliskość stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa miasta oraz regionu. Z inicjatywą poseł jednak występuje nie jako Liga Polskich Rodzin lecz jako samotny poseł RP ziemi słupskiej. - Nie mogę występować jako formacja polityczna, bo nie mam do tego umocowań ale postępuję zawsze ze swoim sumieniem. Tarcza jest zagrożeniem zewnętrznym, bo generalicja rosyjska zapowiedziała, że na te obiekty zostanie wycelowana broń masowego rażenia. Te miejsca mogą być również celem dla terrorystów. Dodatkowo na nasze tereny żyjące z turystyki nikt nie przyjedzie aby wypoczywać w cieniu baz wojskowych - wyjaśnia.

Strąk zamierza zbierać podpisy pod petycją, która ma trafić do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomysł posła nie zdobył aprobaty Jolanty Szczypińskiej, która uważa, że nieoficjalne informacje na temat umiejscowienia tarczy w Redzikowie, Jezierzycach czy w Wicku Morskim są tylko sugestiami, a nawet nieprawdą.

- Trudno mi zachować powagę. Postawa posła Strąka jest niezrozumiała. Trudno komentować jego wystąpienie. Widać, że nie ma innego pola do działania jak tylko wywoływanie niepokojów. Negocjacje w sprawie tarczy nadal trwają i ewentualna zgoda na nią należy wyłącznie do rządu. Widać poseł ma problemy z tożsamością polityczną. Decyzje w tej sprawie tarczy mają zapaść podczas wizyty amerykańskiego prezydenta Georga Busha w Polsce 8 czerwca.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-05-30
wyświetleń:1182

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 5 Gości