Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Cenny robak z puszczy rodem
Rozmiar tekstu: A A A
Profesor Oleg Aleksandrowicz, kierownik Zakładu Zoologii Akademii Pomorskiej w Słupsku, prezentuje unikalnego chrabąszcza - pachnicę dębową.
Osmoderma eremita (pachnica dębowa), chrabąszcz znajdujący się na Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych oraz w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt w kategorii VU (gatunek wysokiego ryzyka narażony na wyginięcie) został przypadkowo odnaleziony w pobliżu Słupska! Ten niespotykany owad był uznany do tej pory za nieistniejący na naszym terenie. Pachnica jest reliktem lasów pierwotnych i do rozwoju potrzebuje starych dziuplastych drzew liściastych. Właśnie w takim miejscu, po dworskim parku w Łosinie, została odnaleziona.

- W Polsce, w związku z rzadkim występowaniem i problemami w rozmnażaniu, jest objęta ścisłą ochroną gatunkową - tłumaczy Jakub Kazimierski, specjalista z Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. - Tym większe było zaskoczenie profesora Olega Aleksandrowicza, kierownika Zakładu Zoologii Akademii Pomorskiej w Słupsku, gdy wkładając rękę do dziupli starego dębu wyciągnął szczątki tego "prehistorycznego" owada.

Jak tłumaczy Kazimierski, na terenie Pomorza środkowego nie są znane inne stanowiska tego dużego chrząszcza, tym bardziej zasługuje on na ochronę i troskę przyrodników i mieszkańców najbliższej okolicy. Pachnica jest również objęta Konwencją Berneńską i Dyrektywą Habitatowi Unii Europejskiej jako gatunek ściśle chroniony (wyróżniony jako „szczególnie ważny”) i wymagający tworzenia obszarów ochronnych.

- Każdy z tych egzemplarzy jest rejestrowany w ministerstwie środowiska i jakiekolwiek jego posiadanie jest zabronione - mówi prof. Oleg Aleksandrowicz. - Ten gatunek, tak jak wiele innych, występuje wyąącznie w starych drzewach, takich jakie rosły przed wiekami w puszczach. Najczęściej spotykane są na Mazurach czy też w Puszczy Białowieskiej, gdzie drzewostan jest nieruszony ręką człowieka.

Osmoderma eremita, jak tłumaczy profesor Aleksandowicz, rozmnaża się wyłącznie w pobliżu swojej siedziby i wyłącznie w dziuplach. Jeśli nie znajdzie w promieniu 200 metrów od swojej dziupli innej, w której mogłaby się rozmnożyć, wraca do "starego domu". Jeśli tam skończy się pokarm, którym jest zgrzybiałe drewno - umiera. Najczęściej można ją spotkać także w przydrożnych lipach, kasztanowcach czy też wiązach.

- Jedno jest pewne. Skoro są tam szczątki, znaczy że latem wylęgną się młode osobniki - cieszy się Kazimierski. - A wtedy będziemy mogli je dokładnie opisać.

Niestety nie można w tej chwili opisać jak duża jest populacja zagrożonego wyginięciem gatunku na terenie powiatu. Szacuje się, że może to być od kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-05-09
wyświetleń:2040

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 14 Gości