|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Czy z nazw ulic znikną "czerwoni" patroni?
Rozmiar tekstu: A A A
- Patronami powinny być osoby, które nie budzą wątpliwości - mówi Karol Karski z PiS, przewodniczący sejmowej komisji lustracyjnej.
Tymczasem dziewięć ulic w Słupsku nosi nazwy nadane w 1979 r. na rzecz działaczy komunistycznych. Wszystkie znajdują się na os. Niepodległości (dawniej Budowniczych Polski Ludowej). To m.in. ulica Juliana Bruna, Stanisława Budzyńskiego, Franciszka Fiedlera (wł. Efroim Truskier), Mieczysława Kozłowskiego, Wincentego Matuszewskiego, Stanisława Pestkowskiego, Stanisława Trusiewicza, Jana Tyszki (wł. Leon Jogiches) oraz Bronisława Wesołowskiego. Ulice z komunistycznymi patronami można znaleźć również w Ustce - Pawła Findera, Hanki Sawickiej, Franciszka Zubrzyckiego, Limanowskiego, czy całe osiedle 20-lecia PRL. W Słupsku złożono już wniosek o zmianę nazw. Na początku stycznia na ręce radnych przekazał go profesor Zenon Romanow z Instytutu Historii Akademii Pomorskiej.
- Te nazwy ośmieszają miasto - mówi naukowiec. - To niewiarygodne, że w Słupsku nadal czci się pamięć funkcjonariuszy komunistycznych, urzędników sowieckich, którzy za ojczyznę uważali ZSRR. Tymczasem ?wietrzenie? nazw już się rozpoczęło. W ub.r. zmieniono ulicę 9 Marca na Anny Łajming w Słupsku, a w Ustce ul. Małgorzaty Fornalskiej (członkini grupy inicjatywnej Polskiej Partii Robotniczej, przerzucona z Moskwy do Polski, pracowała dla wywiadu radzieckiego) przemianowano na Leszka Bakuły (ustecki artysta). Zmiany dokonano, bo mieszkało tam wtedy (obecnie stoi tam nowy blok komunalny) tylko kilka rodzin.
- Wymiana dowodu, innych dokumentów związanych z zameldowaniem to wydatek rzędu od kilkudziesięciu do kilkuset złotych - przekonuje Jacek Cegła, rzecznik Urzędu Miasta w Ustce. - Przy ulicy Bakuły koszty były niewielkie, ale przy innych mogą być to większe wydatki dla miasta i mieszkańców. Ostatecznie jednak decyzja należy do Rady Miejskiej. Tymczasem wiele osób, które mieszkają przy "peerelowskich" ulicach twierdzi, że nie przeszkadzają im tacy patroni. - Mie polityka nie interesuje - mówi Jan Konieczny ze Słupska. - Pewne zmiany są konieczne, ale niektóre osoby nic złego nie zrobiły.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Hubert Bierndgarski |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-01-26 |
wyświetleń: | 1976 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 1 Gości