Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Za murami, za parkami
Rozmiar tekstu: A A A
Na początku był bój o to, jak ma wyglądać i ile wydać na niego pieniędzy. Już w październiku dyskusja o płocie okalającym Park Kultury i Wypoczynku w Słupsku zdominowała sesję Rady Miejskiej. Po długich dysputach uchwałę o budowie ogrodzenia przyjęto. Płot, tak jak dzielił radnych, podzielił też mieszkańców sąsiadujących z nim bloków przy ul. Drewnianej. Początkowo ogrodzenie wokół parku miało kosztować 125 tys. zł. Po miesiącu dyskusji radni zwiększyli tę kwotę o 20 tys. zł. Budowa ruszyła w grudniu, zanim jeszcze październikowa uchwała zaczęła obowiązywać. Według założeń, płot ma 4 metry wysokości, a brama wejściowa około sześciu. Te monstrualne wręcz rozmiary zszokowały mieszkańców ul. Drewnianej. Z przerażeniem stwierdzili, że zasłania im on widok.

Niezabezpieczone monstrum
- Mieszkanie kupiliśmy tylko po to, aby mieć widok na zieleń - mówi zbulwersowana Marta Piwońska, mieszkanka bloku przy ul. Drewnianej. - Teraz będziemy widzieli ohydną betonową ścianę. Nie wiedzieliśmy, że płot zasłoni nam cały widok. Mieszkancy wspólnoty Drewniana 8 w związku z budową płotu zaczęli zbierać podpisy pod petycją, która miałaby wstrzymać budowę (sprawę opisaliśmy w ?Dzienniku Słupskim? 20 grudnia). Tymczasem, jak twierdzą mieszkańcy ulicy, problemów jest więcej. Budowa nie jest bowiem - ich zdaniem - odpowiednio zabezpieczona. Według nich, Urząd Miejski choć zgłosił roboty budowlane do nadzoru budowlanego, jednak nie do końca zabezpieczył miejsce budowy. Wykopy nie były należycie chronione (w niektórych miejscach była tylko białoczerwona taśma), bawiły się tam nich dzieci. Jak ustaliliśmy, budowę ogrodzenia rozpoczęto wcześniej niż zezwalają na to przepisy (można ją rozpocząć po 30 dniach od zgłoszenia robót budowlanych. Ten czas jest potrzebny, aby rozpatrzyć ewentualne odwołania i zastrzeżenia do budowy). Odpowiedni czas nie upłynął, gdy zrobiono wykopy, postawiono zbrojenia i rusztowania. Budowę rozpoczęto na początku grudnia. Tymczasem termin mijał 17 grudnia. Tego dnia były już postawione zbrojenia i wylane fundamenty pod ogrodzenie.

Pozwolenie
- W takim wypadku i innych, gdy istnieje zagrożenie bezpieczeństwa ludzi przy budowie, powinien być nałożony obowiązek uzyskania pozwolenia na wykonanie określonego rodzaju obiektu - twierdzi Marlena Badur z Pomorskiego Centrum Doradztwa Budowlanego Atlas. Pozwolenia jednak nie ma. Dlaczego? Zdaniem mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Drewnianej 8, wymagałoby to rozmów z nimi. Jak mówią, nie zrobiono tego, by uniknąć ewentualnych protestów.

- Zgodnie z prawem budowlanym w takiej sytuacji mieliśmy prawo oprotestować budowę - dodaje Piwońska. - Nie wiedzieliśmy jednak, co tam powstanie, bo zarządca wspólnoty nie poinformował nas o tym. Dlaczego tego nie zrobił? Mieszkańcy mówią o konflikcie interesów, bo zarządcą jest żona Zbigniewa Ingielewicza, dyrektora terenów zieleni miejskiej i cmentarzy, który z kolei jest odpowiedzialny za budowę płotu! - Nie było potrzeby, aby informować co tam powstanie - mówi w imieniu żony Zbigniew Ingielewicz.

Zatrzymać budowę
Część mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Drewnianej 8 napisała petycję w sprawie płotu do Urzędu Miejskiego. Domagają się wstrzymania prac. Uważają, że skazano ich na życie w getcie. - To przerost formy nad treścią - twierdzi Jadwiga Bućko. - Wróciliśmy do pseudoarchitektonicznych dokonań lat 60 i 70. Przecież na ażurowych siatkach, które mogłyby być tutaj zamiast betonu i stali nie dałoby się malować, wydrapywać napisów. Stworzono doskonałe warunki dla złodziei, którzy mogą się chować w zakamarkach bramy i płotu. Poza tym lekkie elementy doskonale przenikałyby się z naturalną zielenią parku. Można byłoby wziąć przykład z parku oliwskiego. Nie zrobiono tego. Dlaczego? Bo jeszcze na październikowej sesji wiceprezydent Andrzej Obecny powoływał się na europejskie parki zamykane na noc. - Tak to się robi w Europie i niektórych miejscach w Polsce - mówił. (Marcin Kamiński)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2006-01-06
wyświetleń:1206

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 39 Gości