Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Niebezpieczne strzały
Rozmiar tekstu: A A A
Podczas polowania słupski myśliwy postrzelił w biodro mieszkańca wsi. Wziął go za rannego dzika. Wraz z kolegą udzielił pomocy poszkodowanemu człowiekowi, który trafił do słupskiego szpitala. W miniony piątek Janusz M. i jego kolega ­ myśliwi z Koła Łowieckiego "Wilk" w Słupsku ­ polowali na dziki w lasach w okolicy Redęcina (gm. Słupsk). Obaj zajęli miejsca na tzw. ambonach. Tuż po godz. 19 kolega Janusza M. strzelił, ale tylko zranił dzika. Janusz M. ­ jak wynika z relacji policji ­ kilka minut później dostrzegł cień na tle kukurydzy rosnącej w pobliżu. Przekonany, że to ranne zwierzę, przymierzył i także wystrzelił. Niestety, pomylił się. Kula trafiła w biodro Stefana J., 55-letniego mieszkańca Redęcina. ­ Obaj myśliwi błyskawicznie pospieszyli z pomocą rannemu ­ mówi Almira Solecka ze słupskiej policji. ­ Zabrali go do swojego samochodu i ruszyli w stronę Słupska. Telefonicznie powiadomili policję i pogotowie ratunkowe. Karetka przejęła rannego w Zębowie i przewiozła do słupskiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Marian Wilczewski, łowczy okręgowy w Słupsku, nie ma wątpliwości: ­ To ewidentny błąd myśliwego. Pierwszą zasadą jest rozpoznać cel. Przecież każdemu wolno chodzić po lesie. A poza tym warunki do polowania na dziki były tego dnia złe ­ chmury i brak światła księżyca. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi słupska policja. (her)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2003-10-06
wyświetleń:1190

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 13 Gości