Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Naiwność pod młotek
Rozmiar tekstu: A A A
Szaleństwo zakupów przez internet trwa. Co kupujemy? Wszystko, a głównie komputery, telefony, aparaty cyfrowe itd. Co dostajemy? Cegły, piasek albo samo powietrze. To można znaleźć w przesyłkach od sprzedających na aukcji "Allegro". Takich spraw do słupskiej policji w ostatnim kwartale wpłynęło kilkaset. - Parę miesięcy temu zamówiłem dysk i pilota do DVD - mówi słupszczanin (nazwisko do wiadomości redakcji). - Do dzisiaj przesyłka nie nadeszła, choć pieniądze przelałem na wskazane konto.

Jednak najczęściej towar przychodzi. Sęk w tym - jaki? Sprzedający wysyła do klienta tzw. paczkę pobraniową, czyli kota w worku. Oznacza to, że dopóki adresat za nią nie zapłaci, poczta przesyłki nie wyda. A gdy zapłaci i otworzy, to często otwiera też oczy ze zdumienia. - Czego w tych paczkach nie było! cegły, styropian, ziemia... Dom można z tego wybudować. Zamiast sprzętu - zniszczone części komputerowe, a czasami i papier toaletowy - wylicza podinsp. Roman Dobak, szef wydziału ds. walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

- Niestety, paczki nie można oddać - mówi Jerzy Szulc, rzecznik Rejonowego Urzędu Poczty w Słupsku. - Poczta tylko pośredniczy między nadawcą a adresatem. Nie jest właścicielem przesyłki, nie może więc kontrolować jej zawartości.

Okazuje się, że sytuacja nie jest beznadziejna. Nabrany na aukcji klient ma szanse na odzyskanie pieniędzy. - Gdy adresat zgłosi policji, że został oszukany, prokuratura może wydać nakaz zabezpieczenia dowodów, czyli również wpłaconych pieniędzy - podpowiada rzecznik poczty. - Jednak trzeba to zrobić szybko, bo już następnego dnia pieniądze przelewamy na konto nadawcy.

Policja już wielokrotnie korzystała z tej metody. - Nie tylko w przypadku poczty, ale również firm kurierskich, które dowożą towar zamówiony przez internet - mówi podins. Roman Dobak. Kupować więc czy nie kupować? - Kupować, ale z rozwagą - radzi policjant. - Jeśli ktoś zamawia telefon w rzeczywistości warty 1200 złotych, a ma za niego zapłacić tylko 200 złotych, to w paczce może spodziewać się cegły. (ber)

Na zdjęciu: Kupować, czy nie? - Kupować, ale z rozwagą - radzi policja.

Fot. Artur Stencel
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-02-01
wyświetleń:1027

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 40 Gości