Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Szlaban na informacje
Rozmiar tekstu: A A A
Władze Słupska zgłosiły akces do ogólnopolskiej akcji "Przejrzysta Polska". Udział w programie zakłada kierowanie się przez samorząd sześcioma zasadami rządzenia: przejrzystości, przewidywalności, rozliczalności, fachowości, braku tolerancji dla korupcji oraz partycypacji społecznej. Na początek, w ramach przejrzystości, ratusz o przystąpieniu do akcji nie poinformował ani dziennikarzy, ani radnych. Nie chciał też ujawnić, kto korzysta z tzw. kilometrówki. Społeczną akcję "Przejrzysta Polska" zainicjowała "Gazeta Wyborcza" przy wsparciu m.in. Polsko - Amerykańskiej Fundacji Wolności, Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. S. Batorego. Jej celem jest "promowanie uczciwości i skuteczności w samorządach". Program skierowany jest do samorządów, które wraz z mieszkańcami chcą "doskonalić praktykę sprawowania władzy i administrowania, eliminacji korupcji i innych patologii".

Tajemnicą pozostaje, jak władze Słupska chcą realizować zasadę przejrzystości. Ostatnio mocno "nieprzejrzystą" sprawą, która wzbudziła wśród radnych sporo emocji była sprawa tzw. kilometrówki. Tym, ile kilometrów za publiczne pieniądze przejeżdżają samochodami miejscy urzędnicy , zainteresował się wiceprzewodniczący rady Mirosław Pająk z LPR. Odpowiedź wprawiła go w zdumienie. Wiceprezydent Andrzej Obecny odpowiedział radnemu, że z kilometrówki korzysta 35 pracowników ratusza i w ubiegłym roku limitów nikt nie przekroczył. Reszta wiedzy o kilometrówkach jest objęta tajemnicą. Sprawa wróciła na konferencji prasowej.

- Mamy wątpliwości - z jednej strony jest ustawa o dostępie do informacji publicznej, a z drugiej - ustawa o ochronie danych osobowych - twierdził Andrzej Kaczmarczyk, sekretarz miasta. Maciej Kobyliński już chciał zapewnić dziennikarzy, że prezydenci z kilometrówki nie korzystają. Chcąc jednak mieć stuprocentową pewność zapytał o to wiceprezydenta Ryszarda Kwiatkowskiego. Ten odpowiedział, że korzysta. W ten sposób przynajmniej rąbek tajemnicy został uchylony.

- Z kilometrówki korzystają obaj wiceprezydenci - musiał przyznać A. Kaczmarczyk. - Mają limit 300 kilometrów miesięcznie.

Z naszych wyliczeń wynika więc, że wiceprezydenci pobierają miesięcznie ponad 200 złotych miesięcznie z tytułu kilometrówki. O "przejrzystość" zapytaliśmy rzecznika prasowego prezydenta.

- Nie informowałem o przystąpieniu do programu, bo sam o tym nie wiedziałem - tłumaczy Marek Sosnowski. - Sprawa kilometrówki była błędem sekretarza miasta. To jest jawne.

Rzecznik zapewnił nas, że dzisiaj otrzymamy wykaz urzędników korzystających z kilometrówki. (sta)

Na zdjęciu: Ratuszowy szlaban nie tylko oddziela samochody urzędników, ale także dziennikarzy od informacji.

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-01-28
wyświetleń:1065

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 25 Gości