Kategoria: Aktualności

Akt głupoty

Rozmiar tekstu: A A A

Około 30 nagrobków zdewastowali w sobotnią noc wandale na cmentarzu w centrum Ustki. Ustczan zbulwersowało nie tylko to, co zobaczyli, ale również podejrzenia, które padły na uczestników koncertu dla Ukrainy. Mieszkańcy są oburzeni. Ci, którzy przyszli w niedzielę rano na cmentarz, zastali tam wielki bałagan. - Wandale poprzewracali drewniane krzyże i gazony na kwiaty, uszkodzili lampiony. Na jednym grobie została rozbita tablica - mówi komendant usteckiej policji. - Nie doszło jednak do profanacji samych grobów. Nieznane są jeszcze straty.

Policja nie zna jeszcze sprawców, choć wyklucza udział satanistów. Nie wyklucza jednak, że cmentarz zdewastować mogli uczestnicy andrzejkowych imprez, które w sobotni wieczór odbywały się w Ustce. Podejrzenia padły również na młodzież bawiącą się w pobliskim kinie na koncercie reagge, podczas którego zbierane były podpisy popierające walkę o wolność i demokrację na Ukrainie. To zbulwersowało organizatorów i uczestników imprezy. - To niemożliwe, aby podobnych czynów mogła dokonać młodzież bawiąca się na naszym koncercie - mówi jego organizator Rafał Siwiński. - Skąd takie podejrzenia? Policja nie ma żadnych dowodów, a kieruje podejrzenia pod naszym adresem. Przecież w sobotę w Ustce odbywało się wiele imprez. Dlaczego akurat my zostaliśmy postawieni w tak złym świetle? - Byłem na andrzejkach w kinie do końca, było spokojnie, bez żadnych awantur i bójek - mówi Przemysław Nycz, radny Ustki. - Policja była powiadomiona o imprezie. Widziałem, że koło kościoła stał radiowóz, po okolicy krążył policjant z psem. Jak więc to możliwe, aby podobnego czynu mógł ktoś dokonać pod nosem policji? Podejrzenia policji są bardzo krzywdzące dla młodych ludzi, tym bardziej, że impreza absolutnie nie wiązała się z agresją.

W obronie młodzieży stanęła także przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku. - Byłam w kinie do samego końca. Młodzież bardzo pozytywnie reagowała na moje wystąpienie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie. Była pełna kultura i spokój - zapewnia Anna Bogucka-Skowrońska. - Kierowanie podejrzeń na uczestników tej imprezy to po prostu domniemania bez odpowiedzialności za słowo, które naruszają dobra osobiste organizatorów imprezy. Moim zdaniem czynu godnego potępienia dokonali jacyś ludzie bez świadków. Przecież w Ustce do cmentarza jest zewsząd blisko.

Policja broni się. - Gdy informowałam o dewastacji cmentarza, dziennikarze pytali mnie, czy zniszczeń mogła dokonać młodzież bawiąca się w kinie. Odpowiedziałam, że nie jest to wykluczone. Podobnie jak i to, że mogli tego dokonać uczestnicy innych zabaw odbywających się w Ustce w sobotę. Reszta jest interpretacją dziennikarzy - mówi Emilia Adamiec, rzecznik słupskiej policji. - Nikogo nie zatrzymaliśmy, więc na nikogo nie możemy konkretnie wskazać, jednak nie możemy nic wykluczyć.

Policja szuka świadków, którzy pomogą w ustaleniu sprawców. Telefon: 997 lub 815-27-00. (Roma Linke)

Fot. Jacek Cegła