Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Pijana młodzież straszy
Rozmiar tekstu: A A A
- Mamy już dość - mówią mieszkańcy bloków nad rzeką przy ul. Grodzkiej w Słupsku. - Po godzinie 20 nie wychodzimy z domu, bo się boimy. Za miejską biblioteką codziennie zbiera się kilkunastosobowa grupa młodzieży. Piją alkohol, ćpają i klną... Co na to policja? - Patrolujemy teren, ale nie możemy być w jednej chwili wszędzie - mówi Emilia Adamiec, rzecznik słupskiej policji. W poniedziałek wieczorem mieszkańcy bloków nad rzeką dzwonili na policję kilkakrotnie. - Najpierw z prośbą o interwencję zadzwoniłem dwie minuty po dwudziestej. Usłyszałem: "my już wiemy, bo mieliśmy telefon w tej sprawie. Zaraz wyślemy radiowóz". Po kilkunastu minutach ponownie zadzwoniłem i usłyszałem, że po mieście jeżdżą tylko dwa radiowozy i teraz są w innej części Słupska - mówi ul. Grodzkiej.

Tymczasem pod biblioteką działy się dantejskie sceny. Pięciu pijanych do nieprzytomności młodzieńców leżało na trawie. Inni podpalili drzewo. - W sumie było ich z piętnastu. Towarzystwo było mieszane, nie brakowało dziewcząt - opowiada inny mężczyzna. Dodaje, że tak jest codziennie. - Jestem pewien, że samochody, które tam podjeżdżają należą do sprzedawców narkotyków.

O tym, co się dzieje wieczorem nad rzeką można wywnioskować m.in. po pozostawionych tam butelkach po wódce, puszkach po piwie i plastikowych kubeczkach. Mieszkańcy twierdzą, że można znaleźć też plastikowe woreczki po amfetaminie. Niestety, tracą w wiarę w policję. - Wczoraj jak już tu radiowóz dojechał to policjanci nawet z niego nie wysiedli. Rozganiali młodzież siedząc w samochodzie! A poza tym, gdzie są patrole policyjne? W dzień, owszem, chodzą. Sąsiadce nawet chcieli mandat dać, bo jej kundelek nie miał kagańca. Niestety wieczorem już ich nie widać. Czyżby bali się wyjść na ulice Słupska?

Co na to policjanci? - Patrolujemy ten teren na bieżąco. Wczoraj policjanci dojechali po 15 minutach od zgłoszenia. Wcześniej nie przyjechaliśmy, bo mieliśmy inne interwencje. A to nie była sytuacja zagrażająca życiu, więc nie mogliśmy wszystkiego zostawić. Zastępca I komisariatu, któremu podlega ten teren, zapowiedział jednak, że patrole w tym rejonie zostaną wzmożone. Wiemy, że tam często gromadzi się młodzież - mówi Emilia Adamiec, rzecznik słupskiej policji. (mag)

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2004-11-10
wyświetleń:803

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 43 Gości