|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Małe długi to nie chluba
Rozmiar tekstu: A A A
Słupscy radni SLD chcą budżetu otwartego, zmienianego według
aktualnych potrzeb. Opozycja stwierdza, że zbytnia otwartość
niesie ze sobą duże ryzyko i mniejszy wpływ na wydatki ze strony
Rady Miejskiej. Na razie zwycięża koncepcja SLD, a prezydent
Maciej Kobyliński nie ukrywa, że będzie dążył też do większego
zadłużenia miasta.
- Czy to, że mamy tak małe długi to dla nas chluba? Inne miasta
mają zadłużenie przekraczające 50 procent wielkości ich budżetu
i na przykład taka Gdynia wygląda kwitnąco. Nie ukrywam, że w
przyszłym roku będę prosił Radę o dużą pożyczkę - stwierdził
prezydent Słupska Maciej Kobyliński na wczorajszym posiedzeniu
Komisji Budżetu, Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta.
Jednak radni mają wiele wątpliwości, ale analizując wykonanie
budżetu za pierwsze pół roku 2003 zbyt wielu zarzutów nie mieli:
- Musimy mieć na uwadze, że w tym roku konsumujemy pieniądze z
prywatyzacji "Energetyki Cieplnej". Miasto już nie ma takiego
kąska do sprzedania. Przy większym zadłużeniu może okazać się,
że nie będzie nas stać na spłatę rat bankowych - mówił Zbigniew
Wiczkowski, radny Słupskiego Forum Prawa i Sprawiedliwości.
Radni większością głosów zaakcpetowali realizację budżetu za
pierwsze półrocze 2003. (kow)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 37 Gości