|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Słupski sąd skazał za łamanie przepisów drogowych kobietę która nie ma nawet prawa jazdy
Rozmiar tekstu: A A A
Aleksandra Skodowska z Rumi dostała mandat za przekroczenie prędkości w podsłupskiej Kobylnicy. Została za to ukarana grzywną w wysokości 100 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Skodowska nigdy nie była w Kobylnicy, nie ma prawa jazdy, a tym bardziej samochodu. Jest na rencie i choruje na porażenie mózgu, co nie pozwala jej na prowadzenie pojazdów.
Okazuje się, że kobieta, którą w lutym 2006 roku zatrzymali w Kobylnicy gminni strażnicy podała fałszywe dane osobowe. Strażnicy nie zweryfikowali informacji i skierowali sprawę do sądu. Ten na podstawie fałszywych danych wydał wyrok.
Zatrzymanie miało miejsce w lutym 2006 roku. Fotoradar w Kobylnicy zrobił zdjęcie samochodu, który w złamał przepisy ruchu drogowego. Później na podstawie zrobionych zdjęć odnaleziono samochód. Okazało się, że jest to pojazd jednej z firm w Rumi. Strażnicy z Kobylnicy wysłali więc do firmy zapytanie o kierowcę, który tego dnia prowadził sfotografowany samochód. W odpowiedzi otrzymali dane adresowe Aleksandry Skodowskiej.
- To na jej adres wysłaliśmy mandat - mówi Janusz Kramek, komendant Straży Gminnej w Kobylnicy. - Z tego, co wiem kobieta odebrała list, ale nie zapłaciła za mandat. Dla nas oznaczało to przyznanie się do winy. Dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu grodzkiego. Nie mogliśmy wiedzieć, że firma przyśle nam fałszywe dane adresowe kierowcy.
Skodowska dowiedziała się o mandacie w tym roku, kiedy okazało się, że Zakład Ubezpieczeń Skarbowych chce jej potrącić 100 zł z renty.
- Nigdy nie odbierałam żadnych pism ze straży ani policji - mówi Skodowska. - Nie wiem również nic o firmie, która podała moje dane adresowe. Dla mnie było to wielkie zaskoczenie, tym bardziej, że nie mam prawa jazdy i samochodu. Nigdzie również nie pracuję . O całej sprawie dowiedziałam się dopiero w momencie, kiedy dostałam mniejszą rentę. Dobrze, że to wszystko tak się skończyło.
Sprawa zakończyła się dobrze, bo do Sądu Rejonowego w Słupsku trafiła informacja, że osoba, którą ukarano jest niewinna.
- Prezes sądu nakazał już cofnięcie egzekucji komorniczej, która groziła kobiecie za niezapłacenie mandatu - mówi Kamila Łozyk, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia. Ciężko obecnie powiedzieć, czy osoba, która złożyła fałszywe zeznania zostanie ukarana. Zależy to od decyzji sądu i wyniku wznowionego postępowania. Sprawa byłaby wyjaśniona o wiele wcześniej, gdyby kobieta odwołała się od wyroku. Nie wiemy dlaczego nie odbierała poczty. Gdyby tak zrobiła już dawno byłoby po sprawie.
Również Janusz Kramek przyznaje, że to, czy osoba, która przekazała straży fałszywe dane zostanie ukarana, zależy od decyzji sądu.
- Według kodeksu karnego za tego rodzaju wykroczenie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Przypominamy o tym każdej osobie, do której wysyłamy informacje o złamaniu przepisów. Nie mamy niestety innej możliwości weryfikowania osób, które prowadzą pojazdy - dodaje komendant.
Okazuje się, że kobieta, którą w lutym 2006 roku zatrzymali w Kobylnicy gminni strażnicy podała fałszywe dane osobowe. Strażnicy nie zweryfikowali informacji i skierowali sprawę do sądu. Ten na podstawie fałszywych danych wydał wyrok.
Zatrzymanie miało miejsce w lutym 2006 roku. Fotoradar w Kobylnicy zrobił zdjęcie samochodu, który w złamał przepisy ruchu drogowego. Później na podstawie zrobionych zdjęć odnaleziono samochód. Okazało się, że jest to pojazd jednej z firm w Rumi. Strażnicy z Kobylnicy wysłali więc do firmy zapytanie o kierowcę, który tego dnia prowadził sfotografowany samochód. W odpowiedzi otrzymali dane adresowe Aleksandry Skodowskiej.
- To na jej adres wysłaliśmy mandat - mówi Janusz Kramek, komendant Straży Gminnej w Kobylnicy. - Z tego, co wiem kobieta odebrała list, ale nie zapłaciła za mandat. Dla nas oznaczało to przyznanie się do winy. Dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu grodzkiego. Nie mogliśmy wiedzieć, że firma przyśle nam fałszywe dane adresowe kierowcy.
Skodowska dowiedziała się o mandacie w tym roku, kiedy okazało się, że Zakład Ubezpieczeń Skarbowych chce jej potrącić 100 zł z renty.
- Nigdy nie odbierałam żadnych pism ze straży ani policji - mówi Skodowska. - Nie wiem również nic o firmie, która podała moje dane adresowe. Dla mnie było to wielkie zaskoczenie, tym bardziej, że nie mam prawa jazdy i samochodu. Nigdzie również nie pracuję . O całej sprawie dowiedziałam się dopiero w momencie, kiedy dostałam mniejszą rentę. Dobrze, że to wszystko tak się skończyło.
Sprawa zakończyła się dobrze, bo do Sądu Rejonowego w Słupsku trafiła informacja, że osoba, którą ukarano jest niewinna.
- Prezes sądu nakazał już cofnięcie egzekucji komorniczej, która groziła kobiecie za niezapłacenie mandatu - mówi Kamila Łozyk, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia. Ciężko obecnie powiedzieć, czy osoba, która złożyła fałszywe zeznania zostanie ukarana. Zależy to od decyzji sądu i wyniku wznowionego postępowania. Sprawa byłaby wyjaśniona o wiele wcześniej, gdyby kobieta odwołała się od wyroku. Nie wiemy dlaczego nie odbierała poczty. Gdyby tak zrobiła już dawno byłoby po sprawie.
Również Janusz Kramek przyznaje, że to, czy osoba, która przekazała straży fałszywe dane zostanie ukarana, zależy od decyzji sądu.
- Według kodeksu karnego za tego rodzaju wykroczenie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Przypominamy o tym każdej osobie, do której wysyłamy informacje o złamaniu przepisów. Nie mamy niestety innej możliwości weryfikowania osób, które prowadzą pojazdy - dodaje komendant.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Hubert Bierndgarski |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-11-07 |
wyświetleń: | 2111 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 35 Gości