Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Daniel Odija napadnięty przez szaleńca na ulicy
Rozmiar tekstu: A A A
Daniel Odija dzisiaj może mówić o szczęściu. Szybka pomoc lekarza uratowała mu wzrok.
Fot. APR-SAS
Gdyby nie błyskawiczna pomoc słupskiego okulisty, Daniel Odija, słupski pisarz, autor słynnej "Ulicy", straciłby wzrok. Nieznany do tej pory sprawca zaatakował go i chlusnął żrącym płynem w twarz. Atak szaleńca złagodziły okulary. Piątek, godzina 10. Daniel Odija przechodzący ulicą Jaracza zostaje zaczepiony przez nieznanego mężczyznę. - Najpierw wrzasnął dlaczego przechodzę przez ulicę w tym akurat miejscu, a następnie obrzucił stekiem wyzwisk. Odparowałem, żeby się do mnie w ten sposób nie odzywał. Wtedy wyciągnął coś z kieszeni i prysnął mi w oczy - relacjonuje pisarz.

Potem wypadki potoczyły się już szybko. Piekąca substancja dostała się do oczu i oślepiła Odiję, który po kilku metrach przewrócił się na chodnik.

- Przestałem widzieć, twarz mnie paliła. Jakoś się podniosłem i czepiając się samochodów stojących na parkingu zacząłem iść. Gdyby nie pomoc jakiejś kobiety nie trafiłbym do przychodni. Oczy mnie potwornie bolały i piekły. Gdy już byłem w przychodni, tam natychmiast przemyłem twarz i oczy wodą - dodaje Odija. Pisarza natychmiast przyjął okulista, który po kilkudziesięciu minutach przeróżnych zabiegów ratujących oczy stwierdził, że poszkodowany z powodu oblania go nieznaną substancją doznał on zapalenia chemicznego spojówek. Miał też mocno zaczerwienioną twarz, z której zaczęła schodzić skóra.

- W pewnej chwili było dramatycznie - przyznaje doktor Fiutowska-Plecke. - Ale na szczęście pacjent odruchowo zamknął oczy i dzięki temu uratował wzrok. Trzy godziny po napadzie Odija zgłosił zajście policji. Jak twierdzi polecono mu by najpierw zrobił obdukcję lekarską.

- Zlekceważono jednak moje informacje o tym, że napastnik, który mnie zaatakował wciąż może się znajdować w pobliżu miejsca zdarzenia. Dyżurny na komisariacie kazał zrobić obdukcję. Powiedział, że jak dostanę zwolnienie lekarskie trwające mniej niż tydzień to wówczas mogę pozwać tego mężczyznę tylko w procesie cywilnym. Gdy zwolnienie będzie trwać powyżej tygodnia wtedy mam przyjść ponownie na komisariat. Ten człowiek jest zagrożeniem dla innych. Należy coś z nim zrobić.

Rzecznik prasowy słupskiej policji, kom. Jacek Bujarski mówi, że policja zrobi wszystko by złapać sprawcę napadu, ale funkcjonariusze mieli zbyt mało danych.

- Zapewniam, że patrole zostały poinformowane, rysopis podany przez napadniętego również został im podany. Złapiemy go - zapewnia.

Jak udało nam się dowiedzieć, poszukiwany mężczyzna znany jest z agresywnych zachowań wobec mieszkańców miasta, którzy ...deptali trawniki.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-09-11
wyświetleń:1706

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 43 Gości