|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Zapytają mieszkańców ziemi słupskiej co chcą za tarczę w Redzikowie
Rozmiar tekstu: A A A
Pomorski Urząd Marszałkowski chce poznać opinie mieszkańców na temat umieszczenia w Redzikowie tarczy antyrakietowej. Czy uważasz, że tarcza antyrakietowa wpłynie na rozwój ziemi słupskiej? Czy rząd powinien dofinansować region w związku z lokalizacją tam tarczy? Czy domagasz się dodatkowych inwestycji w infrastrukturę? - to tylko przykładowe pytania, które wkrótce usłyszą mieszkańcy ziemi słupskiej. Telefoniczny sondaż na ten temat przeprowadzi sopocka Pracownia Badań Społecznych. Wyniki mają być znane za kilka tygodni.
- W ankiecie nie zapytamy wprost, czy mieszkańcy chcą tarczy, czy też nie, bo decyzja na ten temat i tak zapadnie w Warszawie. I nawet ja jako marszałek nie mam takich kompetencji, by przy nieprzychylnym nastawieniu mieszkańców do tej inwestycji zapobiec jej przeprowadzeniu - podkreśla Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego. - Chcemy natomiast poznać opinię mieszkańców Słupska o tym, co chcieliby otrzymać w zamian. Ten sondaż pozwoli mi zebrać argumenty, z którymi pojadę do Warszawy.
Marszałek dodaje, że lokalnej społeczności łatwiej byłoby pogodzić się z obecnością rakiet na przykład w zamian za zagwarantowanie amerykańskich inwestycji na tym terenie. Jakich konkretnie?
Tego właśnie zamierza się dowiedzieć z ankiet.
Tymczasem mieszkańcy Redzikowa utworzyli stowarzyszenie "Pomorze bez tarczy antyrakietowej". Na jego czele stanął poseł Robert Strąk z LPR. Do tej pory zebrali dwa tysiące podpisów pod listem do prezydenta RP, w którym podkreślają, że tarczy nie chcą. A nie chcą jej także dlatego, że jej powstanie oznacza koniec marzeń o cywilnym lotnisku.
- To niestety może się tak skończyć. Jeśli Redzikowo będzie pełne wojsk amerykańskich, może nie mieć szansy na cywilne lotnisko. No, ale nie wszystko jest jeszcze przesądzona. Teraz pora na negocjacje - zaznacza Jan Kozłowski.
- W ankiecie nie zapytamy wprost, czy mieszkańcy chcą tarczy, czy też nie, bo decyzja na ten temat i tak zapadnie w Warszawie. I nawet ja jako marszałek nie mam takich kompetencji, by przy nieprzychylnym nastawieniu mieszkańców do tej inwestycji zapobiec jej przeprowadzeniu - podkreśla Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego. - Chcemy natomiast poznać opinię mieszkańców Słupska o tym, co chcieliby otrzymać w zamian. Ten sondaż pozwoli mi zebrać argumenty, z którymi pojadę do Warszawy.
Marszałek dodaje, że lokalnej społeczności łatwiej byłoby pogodzić się z obecnością rakiet na przykład w zamian za zagwarantowanie amerykańskich inwestycji na tym terenie. Jakich konkretnie?
Tego właśnie zamierza się dowiedzieć z ankiet.
Tymczasem mieszkańcy Redzikowa utworzyli stowarzyszenie "Pomorze bez tarczy antyrakietowej". Na jego czele stanął poseł Robert Strąk z LPR. Do tej pory zebrali dwa tysiące podpisów pod listem do prezydenta RP, w którym podkreślają, że tarczy nie chcą. A nie chcą jej także dlatego, że jej powstanie oznacza koniec marzeń o cywilnym lotnisku.
- To niestety może się tak skończyć. Jeśli Redzikowo będzie pełne wojsk amerykańskich, może nie mieć szansy na cywilne lotnisko. No, ale nie wszystko jest jeszcze przesądzona. Teraz pora na negocjacje - zaznacza Jan Kozłowski.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Magdalena Rusakiewicz |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-08-03 |
wyświetleń: | 1482 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 39 Gości