Kategoria: Aktualności

Likwidacja I oddziału wewnętrznego?

Rozmiar tekstu: A A A

Czy I oddział wewnętrzny słupskiego szpitala zostanie zlikwidowany? Taka informacja obiegła wczoraj pacjentów. - To dla nas szok - nie ukrywa 55-letni Ryszard Dąbrowski, pacjent oddziału. - Dwukrotnie uratowano mi tu życie. Od 10 lat choruję na serce i co najmniej raz w roku trafiam na ten oddział. On jest potrzebny. Obłożenie tu jest pełne niemal zawsze. Chorzy nie ukrywają zdumienia i strachu. Najczęściej trafiają tu kilka razy w życiu. - Człowiek się przyzwyczaja do miejsca i ludzi, tym bardziej, że jest poważnie chory - dodaje Dąbrowski. - Jak muszę już położyć się na oddział, bo tabletki, które przyjmuję nie pomagają, to zawsze proszę, aby to było tutaj. Na oddziale pracuje czterech lekarzy i 17 pielęgniarek.

- Wszystko, co tu mamy: kafelki, szafki, część urządzeń dostaliśmy od sponsorów - mówi jedna z pielęgniarek, która nie chce wyjawić nazwiska. - Niczego nie chcemy od szpitala. Wyremontowaliśmy oddział. Sale są wymalowane, kuchnia wykafelkowana. Po co to niszczyć? Po co likwidować? Nasi pacjenci do dziś narzekają na likwidację oddziału wewnętrznego w Ustce. Teraz ten miałby być kolejny? Dyrektor szpitala nie potwierdza informacji o zamiarze likwidacji oddziału.

- Taka decyzja jeszcze nie zapadła - mówi Stus. - Nie wiem, skąd pacjenci mają takie wiadomości. Docelowo w szpitalu na os. Hubalczyków będzie tylko jeden oddział wewnętrzny, ale wydzielone będą z niego oddziały kardiologii, endokrynologii, hematologii i nefrologii.

Z ordynatorem oddziału nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Do sprawy wrócimy. (Joanna Jusianiec)