Kategoria: Aktualności

Losowanie szczęścia

Rozmiar tekstu: A A A

Tylko prawie co trzecia słupska rodzina ubiegająca się o mieszkanie w nowych blokach na ul. Sołdka otrzymała je. Stało się tak, mimo że urzędnicy wydłużyli nawet termin składania wniosków; zabrakło chętnych. - To mieszkania tylko dla zdyscyplinowanych - tłumaczy Teresa Dobak z Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Mieszkaniowej w słupskim ratuszu. Na ul. Sołdka stanęły dwa pierwsze bloki socjalne z 96 mieszkaniami jedno-, dwu- i trzypokojowymi. I mimo że lista oczekujących w mieście na mieszkania komunalne sięga kilkuset rodzin, na razie na Sołdka zamieszka ich tylko... 59. - Wnioski o te mieszkania złożyło w ratuszu aż 161 osób, nie wszystkie jednak spełniły kryteria wymagane, aby je dostać - tłumaczy Teresa Dobak. I nic dziwnego, bo te były dość surowe. Na tyle surowe, że po ogłoszeniu naboru chętnych na nowe mieszkanie, czas przyjmowania podań trzeba było wydłużyć, bo zbyt mało osób speł- niało wymagania. Natomiast ci, którym udało się pokonać poprzeczkę postawioną przez urząd, teraz będą musieli płacić czynsz wyższy niż w starych lokalach komunalnych. Za metr kwadratowy swojego nowego lokum będą płacić około czterech złotych. I to właśnie z tego powodu aż 47 wykończonych mieszkań o dobrym standardzie stoi pustych. Wczoraj rozlosowano mieszkania tylko wśród 96 osób, a wiceprezydent Ryszard Kwiatkowski wytłumaczył to im tak: - Jesteście państwo najbardziej cenną grupą lokatorów, która nie dewastuje mieszkań i regularnie płaci czynsz... Urzędnicy zapewniają, że pozostałe mieszkania nie będą stały puste dłużej niż miesiąc. Dostaną je osoby z list oczekujących na mieszkanie komunalne, które spełniają kryterium dochodowe lub lokatorzy z mieszkań przeznaczonych do wyburzenia.