Kategoria: Aktualności

Wielka dziura?

Rozmiar tekstu: A A A

Nawet 130 milionów złotych może wynieść w przyszłym roku deficyt w budżecie Słupska. To pierwotne założenie w planowaniu budżetu miasta. Władze miasta uspokajają, że na razie to tylko plany, a w rzeczywistości dziura budżetowa będzie dużo mniejsza. Istniejący projekt przyszłorocznego budżetu Słupska zakłada, że dochody miasta przekroczą 290 milionów złotych i będą o ponad 20 milionów wyższe niż w roku bieżącym. 36 milionów mają pochłonąć inwestycje. Z projektu możemy dowiedzieć się również, że zadłużenie miasta nie przekroczy poziomu 45 procent. Anna Łukaszewicz, skarbnik miasta Słupska uważa, że nie ma się czego obawiać. - To założenie, które zapewne nie zostanie zrealizowane - uspokaja. - Deficyt jest uzależniony od wielu czynników. Od ponadplanowych dochodów w przyszłym roku, od poziomu wykonania zadań bieżących i majątkowych. Taki deficyt to jest jedynie pewne założenie, plan, aby radni mogli podjąć decyzję co do przyszłorocznego budżetu. To nie oznacza, że tak ma być. Za przykład skarbniczka podaje mijający rok, w który planowane zadłużenie miasta na koniec roku miało być na poziomie 37 procent. - Dzisiaj już wiemy, że będzie maksymalnie na poziomie 27 procent - dodaje Łukaszewicz. Zbigniew Wiczkowski, radny Słupskiego Forum Prawa i Sprawiedliwości obawia się jednak takich założeń.

- Czarno widzę ten budżet - komentuje. W tym roku zadłużenie Słupska wyniesie 76 milionów. Rada miasta zajmie się przyszłorocznym budżetem na grudniowej sesji. Jednak już w najbliższą środę radni będą głosować nad zmianami w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. (klotz)