Kategoria: Aktualności

Dokopiemy Anglikom

Rozmiar tekstu: A A A

Jeszcze kilka dni temu miał to być mecz o wszystko. Jutro na stadionie Old Trafford reprezentacja biało-czerwonych zmierzy się z narodową jedenastką Anglii. Jednak zwycięstwo Holendrów z Czechami sprawiło, że awans już wcześniej zapewniły sobie drużyny Polski i Anglii. Naszych Czytelników zapytaliśmy, czy pojedynek Anglików z Polakami będzie dla nich nudną kopaniną o pietruszkę, czy też walką o honor. - O nie! Na stadionie Old Trafford nie będzie kopaniny. Zapowiada się twarda i emocjonująca walka. Brytyjczycy od zawsze na własnych boiskach starają się o zwycięstwo, ale tym razem dokopiemy im 2:0. Nasi będą chcieli pokazać, że ich awans do mistrzostw świata nie był dziełem przypadku - twierdzi Grzegorz Przybysz z Ustki. W ogromne emocje wierzy też Krzysztof Augustyn ze Słupska. - Polacy mają okazję, aby udowodnić Anglikom, że są najlepsi w grupie. Będzie to mecz na luzie, więc trener Paweł Janas powinien przetestować wiele nowych wariantów i dać szansę gry młodym zawodnikom. Emocji na pewno nie zabraknie. Zarazem będzie to już próba sił przed mistrzostwami świata. Wygramy 3:2. Leszek Całkowski z Człuchowa uważa, że Polska z Anglii wróci z tarczą. - Pokonamy Anglików na ich własnym stadionie 2:1. Biało-czerwoni zagrają na luzie i bez żadnych kompleksów. Udowodnimy, że stanowiliśmy najsilniejszą drużynę eliminacyjną w walce o miejsce do mistrzostw świata. Nie brakuje kibiców, którzy sądzą, że Anglicy nie dadzą naszej reprezentacji szans. - Chciałbym, żeby Polacy zwyciężyli w ostatnim meczu eliminacyjnym. Są jednak bez szans. Anglicy rzucą się na naszych chłopców z ogromną determinacją. Obawiam się, że przegramy tam nawet 1:4 - mówi niewierzący w sukces Polaków Ryszard Skąpy ze Słupska.