Kategoria: Aktualności

Odszedł nestor słupskiej przedsiębiorczości

Rozmiar tekstu: A A A

Wczoraj, w wieku 73 lat, zmarł Stanisław Staniuk. Był nestorem słupskiej przedsiębiorczości. Swój pierwszy maleńki zakład kotlarsko-ślusarski założył w 1956 roku. Pracował w nim z braćmi. Na początku lat 80. w działalność rzemieślniczą Ojca włączył się jeden z Jego synów - Jerzy. Na początku lat 90. Stanisław Staniuk wykorzystał gwałtowny rozwój prywatnej inicjatywy do przekształcenia zakładu rzemieślniczego w spółkę. Powstała jedna z największych, najbardziej znaczących nie tylko w regionie słupskim firm - "ZASTA", producent zbiorników i cystern dla odbiorców krajowych i zagranicznych. Firma była "oczkiem w głowie" jej Prezesa. Stworzył przedsiębiorstwo, w którym pracowały całe rodziny i pokolenia słupszczan. Był przez swoją załogę kochany, traktowany jak ojciec. - Wszyscy darzyliśmy Go ogromnym szacunkiem, niezależnie od tego, jak kto długo pracował - mówi Jolanta Ołubiec, pracownica zaopatrzenia. - Był wyjątkowym człowiekiem i wspaniałym szefem. Jesteśmy w szoku. Bardzo Go nam brakuje. S. Staniuk był także znanym działaczem gospodarczym, człowiekiem aktywnym do samego końca, mimo zmagań z ciężką chorobą. Piastował funkcję honorowego prezesa Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Dzieci Stanisława Staniuka kontynuują Jego dzieło. Są słupskimi przedsiębiorcami. Jerzy Staniuk, obecny prezes "ZASTY", zapewnia, że nie pozwoli zaprzepaścić dorobku życia Ojca. Pan Stanisław na zawsze pozostanie w pamięci i czynach słupszczan oraz najbliższych Mu osób.