Kategoria: Aktualności

Czy zamiast 200 garaży na os. Hubalczyków będzie sklep

Rozmiar tekstu: A A A

Z ulicy Hubalczyków zniknie w przyszłości wielki kompleks garaży. W jego miejscu staną sklepy! Dziś w garażach auta trzyma ponad dwustu słupszczan. Władysław Sikorski rozpoczął walkę o swój garaż. O sprawie powiadomił organy ścigania. Przy ulicy Hubalczyków w Słupsku znajduje się olbrzymi kompleks garaży. Swoje pojazdy zostawia tam 210 właścicieli, głównie mieszkańców okolicznych bloków. Według planów ratusza, w najbliższych latach osiedle Hubalczyków rozrośnie się. Kompleks garaży trzeba więc będzie przenieść w inne miejsce, a tam mogą powstać np. nowe sklepy.

Jeden z mieszkańców i zarazem właściciel garażu, Władysław Sikorski uważa, że przy zmianie planu urzędnicy przekroczyli uprawnienia. Dlatego powiadomił prokuraturę. Walka o garaże na os. Hubalczyków toczy się od dawna. Dziesięć lat temu Urząd Miasta chciał je zlikwidować. W planie zagospodarowania przestrzennego przewidziano w ich miejscu funkcję usługową zamiast garażowej.

- Chcieli garaże wyburzyć i postawić supermarket - twierdzi Władysław Sikorski. - Złożyliśmy zażalenie do Najwyższego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Ten, 18 listopada1997 roku, wydał wyrok nakazujący pozostawienie w tym miejscu garażowiska. Dwa lata temu urząd ponownie wpisał garaże jako teren przeznaczony pod usługi. Mimo że wyrok sądu nakazywał zostawienie poprzedniej funkcji. Żądam ścigania winnych tego nadużycia. - Mieliśmy prawo do takiej zmiany - przekonuje Mariusz Smoliński, rzecznik Urzędu Miasta w Słupsku. - Zmieniliśmy funkcję na usługową. Nie oznacza to jednak natychmiastowej rozbiórki tych garaży.

Władysław Sikorski zawiadomił policję i prokuraturę. Prokuratura rzeczywiście prowadzi postępowanie w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Hubalczyków.

- Jest takie śledztwo - przyznaje Smoliński. - Nie dotyczy ono jednak tego garażowiska. Chodzi o osiedle Mat-Betu i przekroczenie dopuszczalnego w tym miejscu poziomu zabudowy. Nie chcemy nikomu zabierać garaży. Jeśli pojawi się firma chcąca w tym miejscu coś wybudować, będzie musiała porozumieć się z mieszkańcami i odkupić od nich działki. Dlatego nikt nie powinien być pokrzywdzony. (Adam Sito)