Kategoria: Aktualności

Apteczny staroć dla seniora

Rozmiar tekstu: A A A

- Niemożliwie! Naprawdę będą leki za złotówkę? - emerytka Janina Wiszomińska ze Słupska nie mogła się nadziwić. - A które? - dopytywała. Gdy pokazaliśmy jej listę proponowaną przez resort zdrowia i znalazła swój lek, machnęła ręką i stwierdził: - Też mi wielkie coś! Stale biorę atenolol na nadciśnienie. Ale na 2,50 zł w miesiącu to mnie stać. Gdyby za złotówkę były dla seniorów na przykład antybiotyki, to bym doceniła pana ministra. A tak? Żadna łaska! Resort zdrowia ma gotowy projekt listy leków za 1 złotówkę dla wszystkich pacjentów, którzy ukończyli 65 lat. Koszt tej operacji będzie kosztował rocznie budżet 30 mln zł. Rozporządzenie do ustawy uchwalonej jesienią ubiegłego roku czeka tylko na podpis ministra. 1 września ma zacząć obowiązywać. Na liście znajduje się raptem 29 leków, choć w różnych postaciach i dawkach. Zofia Klimczewska, lekarz rodzinny ze Słupska, nie pozostawiła na ministerialnej liście suchej nitki. - Rozmawiałam o tych propozycjach i z pacjentami, i z pielęgniarkami. Opinie są jednoznaczne - mówi lekarka. - To starocie bardzo rzadko zalecane i stosowane, oszukiwanie pacjentów. Zadęcie ministra było przeogromne, a to tylko wyrzucone pieniądze. Nie ma ani jednego antybiotyku, leku przeciwbólowego, przeciwwrzodowego, antydepresyjnego. Właściciel słupskiej apteki "Staromiejskiej" Dariusz Tatara wypowiada się w podobnym tonie. - Części tych leków lekarze w ogóle już nie wypisują, na przykład allopurinolu na dnę moczanową. Część medykamentów z listy i tak jest bardzo tania, np. digoxin na serce kosztuje obecnie 1,50 zł, pollpressin na adciśnienie - 1,97 zł, a większość płatna jest ryczałtem w wysokości 2,50 zł. - Emeryci zyskają symbolicznie, a państwo wyrzuci 30 mln zł - mówią zgodnie lekarz i farmaceuta. (LL)
Na zdjęciu: Stanisława Korzeb z apteki "Staromiejska" pokazuje leki z ministerialnej listy.

Fot. Krzysztof Tomasik