Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Strefa zamiesz(k)ania
Rozmiar tekstu: A A A
- To kolejny po strefie płatnego parkowania sposób na utrudnienie życia słupskim kierowcom. Przecież każdy wie, że na świecie liczba samochodów rośnie i powinno się raczej budować parkingi niż je zamykać - mówi Roman Gutkowski ze Słupska. W podobny sposób w piątek reagowali słupscy kierowcy, którzy jak co dzien chcieli zaparkować przy ul. Bema, Filmowej czy Waryńskiego. Teraz na tym obszarze obowiązuje tzw. strefa zamieszkania, zabraniajaca m.in parkowania w dotychczasowych miejscach.

Strefę zamieszkania w okolicach ulic Nowobramskiej, Filmowej, Bema i Waryńskiego ustanowiono aby ograniczyć ruch samochodowy w ścisłym centrum Słupska. - Wyremontowane ulice będą tworzyć trakty piesze i rowerowe. Prawdopodobie już w styczniu ul. Bema zostanie całkowicie zamknięta i wjechać w nią będą mogli tylko kierowcy posiadający specjalne upoważnienia. Otrzymają je mieszkańcy okolicznych bloków i odpłatnie zaopatrzenie sklepów - wyjaśnia Janusz Roszyk, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku. Teraz przy wjeździe na ul. Filmową, prowadzącą do trzech pozostałych stanęły znaki informujące o strefie zamieszkania. - W jej obrębie obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km. na godzinę i to pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo. Jeżeli dojdzie do potrącenia zawsze winny będzie kierowca - tłumaczy Krzysztof Duszkiewicz naczelnik słupskiej drogówki. - Ponadto samochody parkować można wyłącznie na wyznaczonych parkingach.

I to właśnie najbardziej rozsierdziło słupskich kierowców. Pozostawiono im tylko kilkanaście miejsc wzdłuż ul. Filmowej i pod blokiem na ul. Bema. Tych, którzy próbowali stanąć w innym miejscu dyscyplinowała Straż Miejska. - Będziemy pouczać aż do skutku. Najbardziej upartych nie ominą mandaty, które moga sięgnąć nawet 500 zł - mówi Wojciech Kozłowski, komendant słupskiej SM. - Kierowcy często tłumaczą, że nie znają znaczenia tego znaku. Tym samym wystawiają świadectwo swoim kwalifikacjom. Jednak ci, z którymi rozmawialiśmy, swoje zaskoczenie zakazem zatrzymywania tłumaczyli raczej tym, że znak jest źle ustawiony i zwłaszcza jadąc z ul. Piekiełko trudno go zauważyć. Niektórzy zaś nie zorientowali się nawet, że ul. Bema jest jednokierunkowa i próbowali przejechać nią pod prąd (na zdjęciu). (nik)

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2003-12-22
wyświetleń:578

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 45 Gości