|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Przywłaszczyła przedszkolną kasę
Rozmiar tekstu: A A A
Słupska Prokuratura Rejonowa postawiła zarzut przywłaszczenia 64 tys. zł na szkodę rodziców i Urzędu Miejskiego w Słupsku byłej dyrektorce Przedszkola Miejskiego nr 32 w Słupsku. Niedobór tej kwoty wykazała we wrześniu kontrola z Wydziału Audytu i Kontroli słupskiego ratusza. Przeprowadzono ją po tym, jak nowa dyrektorka przedszkola dopatrzyła się nieprawidłowości. Sprawa niestety dopiero teraz zakończyła się postawieniem zarzutów ponieważ dokumentacja księgowa przedszkola była prowadzona mało starannie.
- Trwały również przesłuchania około setki rodziców - mówi Maria Pawłyna, szefowa Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Musimy jeszcze powołać biegłego z zakresu księgowości, który dokładnie ustali kwotę przywłaszczenia.
Pieniądze, które zniknęły z kasy przedszkola pochodziły z wpłat rodziców. Dyrektorka nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów twierdząc, że braki w kasie wynikają jedynie ze złego zarządzania księgowością. To kolejna defraudacja pieniędzy w placówce podleglej magistratowi. W 2006 roku ponad trzydzieści tysięcy złotych zginęło z kasy schroniska dla zwierząt. Pracę stracili wtedy kierownik i główna księgowa.
- Trwały również przesłuchania około setki rodziców - mówi Maria Pawłyna, szefowa Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Musimy jeszcze powołać biegłego z zakresu księgowości, który dokładnie ustali kwotę przywłaszczenia.
Pieniądze, które zniknęły z kasy przedszkola pochodziły z wpłat rodziców. Dyrektorka nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów twierdząc, że braki w kasie wynikają jedynie ze złego zarządzania księgowością. To kolejna defraudacja pieniędzy w placówce podleglej magistratowi. W 2006 roku ponad trzydzieści tysięcy złotych zginęło z kasy schroniska dla zwierząt. Pracę stracili wtedy kierownik i główna księgowa.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2008-01-10 |
wyświetleń: | 2809 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 35 Gości