Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Bezdomni opanowali dworzec kolejowy
Rozmiar tekstu: A A A
Agresywni bezdomni - inwalidzi stali się zmorą pasażerów kolei w Słupsku. Na zdjęciu odpoczywają odurzeni denaturatem, ale wkrótce znowu wyruszą na łowy.
Fot. APR-SAS
Od kilku dni słupski dworzec kolejowy przypomina wielką noclegownię dla bezdomnych. Kilkanaście koczuąjcych tu osób odchodami zanieczyszcza ławki i nagminnie spożywa alkohol. Bezdomni na wózkach inwalidzkich blokują wejście na dworzec i wpuszczają pasażerów dopiero, kiedy ci wysupłają drobne "na wino". Służby porządkowe są bezradne, bo menela siłą z dworca usunąć nie można. - Bezdomnych na dworcach jest szczególnie dużo około 20-go dnia każdego miesiąca - wyjaśnia Klaudiusz Dyjas z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku. - Wtedy płacimy zasiłki dla osób z orzeczoną niepełnosprawnością. Wielu z bezdomnych koczujących na słupskim dworcu ma takie właśnie zasiłki. Nie mamy żadnego wpływu, na co wydają otrzymane od nas pieniądze. Nie jest tajemnicą, że wielu bezdomnych wydaje je tylko na alkohol i papierosy.

Wielu podróżnych jest oburzonych zachowaniem bezdomnych i bezradnością służb porządkowych. Mundurowi twierdzą, że dopóki bezdomni nie łamią prawa, nie można ich usunąć siłą.

- Bezdomni w Słupsku są zmorą od wielu lat - wyjaśnia Włodzimierz Ganczar z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Szczecinie. - Załatwiają na ławkach swoje potrzeby fizjologiczne i często zaczepiają podróżnych. W takich przypadkach zawsze interweniujemy. Pijanych wywozimy na izby wytrzeźwień a agresywnych i awanturujących się, zatrzymujemy. To działa tylko na krótką chwilę. Bezdomni znowu wracają, znowu śmiecą i są agresywni. Nikt w Polsce nie ma pomysłu jak poradzić sobie z nimi.

Także dworzec autobusowy PKS w Słupsku nie jest wolny od bezdomnych. Mała poczekalnia dworcowa jest ogrzewana całą zimę i to przyciąga wielu meneli, którzy w weekendy potrafią zająć wszystkie ławki. Odór jest tak silny, że uniemożliwiają podróżnym normalne korzystanie z kas i informacji autobusowej.

- Siłą ich przepędzić nie możemy - mówi Dyjas. - Polskie prawo pozwala bezdomnym na bardzo wiele i nie ma mechanizmów żeby zmusić ich do zamieszkania w noclegowni. Nie możemy też odebrać bezdomnym zasiłków za niepełnosprawność, bo prawo na to nie pozwala. Nasi streetworkerzy namawiają bezdomnych, by próbowali zmienić swoje życie. Mamy specjalne programy, pomagające w wyjściu z bezdomności. Do tego potrzebna jest jednak dobra wola samych bezdomnych, a tej często brakuje.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Adam Sito
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-12-20
wyświetleń:2720

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 6 Gości