|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Prokuratura spojrzy na budowę
Rozmiar tekstu: A A A
Sprawą pękania i walenia się kamienic w centrum Słupska zajęła się prokuratura. Z budynków zostało już ewakuowanych kilkanaście rodzin. Kolejnych kilkanaście czeka na swoją kolej. domy pękają i grożą zawaleniem z powodu budowy przez amerykańsko-polską firmę Polimeni galerii handlowej "Słupsk". Straty z tytułu zniszczenia kilku kamienic mogą sięgnąć nawet kilkuset milionów złotych.
Doniesienie do prokuratury złożyła Inspekcja Nadzoru Budowlanego, które podejrzewa naruszenie ustawy o Prawie Budowlanym. Według urzędników kamienice zagrażają dzisiaj mieszkańcom.
- Chcemy aby prokuratura ustaliła, kto jest winien pogorszenia się stanu kamienic sąsiadujących z budową centrum handlowego - wyjaśnia Bożena Sobczyńska-Kozłowska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Słupsku.
Przypomnijmy. Budynki zaczęły pękać już kilka miesięcy temu, gdy wykonawca wykonywał głęboki na 18 metrów wykop pod wielopoziomowy budynek. Dodatkowo wibracje powstałe podczas wbijania stalowych grodzi spowodowały pracę grząskiego gruntu i jego osunięcie. W rezultacie kilka kamienic popękało. Jedna z nich rozpadła się na pół. Na początku jednak sprawę zbagatelizowano, a pęknięcia zostały zaklejone i zaszpachlowane. Dzisiaj sytuacja wygląda bardzo źle. Mieszkania wyglądają jak po trzęsieniu ziemi. Popękane ściany, wykrzywione i niedomykające się okna i drzwi. Jednej z opuszczonych kamienic pilnują ochroniarze. Co będzie z pozostałymi? Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni zostaną przesiedleni do byłego hotelu asystentenckiego Akademii Pomorskiej przy ul. Raszyńskiej. Część z wysiedlonych już lokatorów zamieszkała w mieszkaniach wynajętych przez wykonawcę robót. Przekwaterowanie lokatorów zaproponował główny wykonawca robót przy powstającym centrum handlowym - gdańska korporacja budowlana Doraco. Firma wydała już kilkaset tysięcy złotych na zabezpieczenia pobliskich kamienic. Jednak według ekspertyz jakie przeprowadził wykonawca kamienice były w złym stanie technicznym jeszcze przed rozpoczęciem budowy.
- Mury pękają również pod wpływem przejeżdżających samochodów. Dlatego nie możemy ponosić całej odpowiedzialności za uszkodzenia powstające od lat - mówi Angelika Cieślowska, prezes konsorcjum Doraco.
Między Doraco, a Urzędem Miejskim wciąż trwają negocjacje dotyczące odszkodowania za zniszczone kamienice. Nie postanowiono także czy będą one remontowane czy zostaną rozebrane. To z kolei nie podoba się mieszkańcom, którzy protestują przeciwko ich wysiedlaniu.
- Tutaj mieszkam od ponad 30 lat i nie wyobrażam sobie abym musiała opuścić swój dom - mówi Teresa Wasilewska.
Jak sprawa się zakończy być może będzie wiadomo jeszcze w tym tygodniu. O ustaleniach ratusza z wykonawcą prac będziemy informować.
Doniesienie do prokuratury złożyła Inspekcja Nadzoru Budowlanego, które podejrzewa naruszenie ustawy o Prawie Budowlanym. Według urzędników kamienice zagrażają dzisiaj mieszkańcom.
- Chcemy aby prokuratura ustaliła, kto jest winien pogorszenia się stanu kamienic sąsiadujących z budową centrum handlowego - wyjaśnia Bożena Sobczyńska-Kozłowska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Słupsku.
Przypomnijmy. Budynki zaczęły pękać już kilka miesięcy temu, gdy wykonawca wykonywał głęboki na 18 metrów wykop pod wielopoziomowy budynek. Dodatkowo wibracje powstałe podczas wbijania stalowych grodzi spowodowały pracę grząskiego gruntu i jego osunięcie. W rezultacie kilka kamienic popękało. Jedna z nich rozpadła się na pół. Na początku jednak sprawę zbagatelizowano, a pęknięcia zostały zaklejone i zaszpachlowane. Dzisiaj sytuacja wygląda bardzo źle. Mieszkania wyglądają jak po trzęsieniu ziemi. Popękane ściany, wykrzywione i niedomykające się okna i drzwi. Jednej z opuszczonych kamienic pilnują ochroniarze. Co będzie z pozostałymi? Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni zostaną przesiedleni do byłego hotelu asystentenckiego Akademii Pomorskiej przy ul. Raszyńskiej. Część z wysiedlonych już lokatorów zamieszkała w mieszkaniach wynajętych przez wykonawcę robót. Przekwaterowanie lokatorów zaproponował główny wykonawca robót przy powstającym centrum handlowym - gdańska korporacja budowlana Doraco. Firma wydała już kilkaset tysięcy złotych na zabezpieczenia pobliskich kamienic. Jednak według ekspertyz jakie przeprowadził wykonawca kamienice były w złym stanie technicznym jeszcze przed rozpoczęciem budowy.
- Mury pękają również pod wpływem przejeżdżających samochodów. Dlatego nie możemy ponosić całej odpowiedzialności za uszkodzenia powstające od lat - mówi Angelika Cieślowska, prezes konsorcjum Doraco.
Między Doraco, a Urzędem Miejskim wciąż trwają negocjacje dotyczące odszkodowania za zniszczone kamienice. Nie postanowiono także czy będą one remontowane czy zostaną rozebrane. To z kolei nie podoba się mieszkańcom, którzy protestują przeciwko ich wysiedlaniu.
- Tutaj mieszkam od ponad 30 lat i nie wyobrażam sobie abym musiała opuścić swój dom - mówi Teresa Wasilewska.
Jak sprawa się zakończy być może będzie wiadomo jeszcze w tym tygodniu. O ustaleniach ratusza z wykonawcą prac będziemy informować.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-10-30 |
wyświetleń: | 1995 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 35 Gości