Kategoria: Aktualności

Najtrudniejsza rekrutacja Akademii Pomorskiej

Rozmiar tekstu: A A A

Siedem tysięcy studentów rozpoczęło 1 października naukę na Akademii Pomorskiej w Słupsku. Najpopularniejsze były kierunki związane z językiem angielskim oraz biologia medyczna. Nie niektóre - jak fizyka, matematyka czy filologia polska, było po kilkunastu chętnych. Na największej słupskiej uczelni, studentów będzie w tym roku nieco mniej niż w latach poprzednich. To wynik niżu demograficznego i masowych wyjazdów młodych ludzi do pracy.

Jeszcze pięć lat temu, mieliśmy ponad 10 tysięcy żaków - wylicza Jolanta Nitkowska - Węglarz, rzecznik prasowy Akademii Pomorskiej w Słupsku. Największe zainteresowanie było jak co roku, filologią angielską. Mimo że kierunek nie jest magisterski, jego absolwenci bez problemu znajdują pracę. Zaskoczeniem było wysokie zainteresowanie pedagogiką wczesnoszkolną i przedszkolną z językiem angielskim. Widać tutaj, że wzrasta zapotrzebowanie na przedszkolanki, zwłaszcza te potrafiące uczyć dzieci języka angielskiego.?Mimo sporego zainteresowania niektórymi kierunkami, rekrutacja był wyjątkowo ciężka. Następuje widoczny od kilku lat odwrót od typowych kierunków akademickich jak filologia polska, historia, matematyka i fizyka.

- Młodzież nie chce już zgłębiać tajników literatury - tłumaczy Nitkowska - Węglarz. - To samo można powiedzieć o kierunkach nauczycielskich. Mimo kilku wyjątków, ogólne zainteresowanie specjalnościami pedagogicznymi było dużo niższe niż w latach poprzednich. Niektórych kierunków np. filologii rosyjskiej w ogóle w tym roku nie uruchomiliśmy ze względu na brak studentów.

Dużo chętnych było natomiast na dwa kierunki, których nie udało się uruchomić. Była to praca socjalna i ratownictwo medyczne.

- Mimo spełnienia warunków stawianych uczelni przez Państwową Komisję Akredytacyjną, do tej pory nie podjęła ona decyzji w sprawie tych specjalności - mówi Mariusz Smoliński z Urzędu Miasta w Słupsku.

Próbowaliśmy interweniować w tej sprawie, ale z niewielkim skutkiem. Miasto dużo na tym straci, bo zależy nam na jak największej ilości studentów, którzy zostawiają w Słupsku pieniądze.

Mimo problemów, niektóre kierunki nie narzekały na brak chętnych do studiowania. Wiele z nich od lat cieszy się uznaniem młodych ludzi, głównie kierunki związane z geografią. Dużym zainteresowaniem cieszyła się nowa specjalność na tym kierunku - "geografia gospodarcza i polityka samorządowa". Wzięciem cieszy się od lat turystyka. Młodzież po tym kierunku nie ma problemów ze znalezieniem pracy, a studia są ciekawe bo połączone z nauką dwóch języków obcych, dużą ilością praktyk i wyjazdów zagranicznych. Wielką niewiadomą są wciąż kierunki medyczne. W tym roku nie udało się uruchomić naboru na ratownictwo medyczne. Jedynie pielęgniarstwo działa bez przeszkód od kilku lat.

- Zatrudniam pielęgniarki i pielęgniarzy od ręki - mówi Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala.

Z uczelnią współpracuję także zapewniając pielęgniarkom praktyki w naszej placówce oraz kadrę, wykładającą przedmioty medyczne.

Pierwszy raz w historii, uczelnia miała problem z jakością studentów, głównie na biologii medycznej.

- Studenci składali do nas dokumenty, a potem rezygnowali - mówi Jolanta Nitkowska - Węglarz. - Wycofali je pod koniec wakacji, bo dostali się na akademie medyczne. Przez to straciliśmy najlepszych studentów.

Akademia Pomorska ma szansę stać się w ciągu kilku lat uniwersytetem, ale musi uzyskać prawa do nadawania tytułu doktora z co najmniej dwóch specjalności. Aktualnie jest on nadawany tylko na biologii i historii. Niedawno złożony został także wniosek o przyznanie tych uprawnień Instytutowi Geografii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami słupskich geografów, już za rok będzie można tu otwierać przewody doktorskie.