|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Coraz mniej osób chce należeć do związków zawodowych
Rozmiar tekstu: A A A
Związki zawodowe przeżywają kryzys. Organizacje tracą swoje wpływy w zakładach pracy. Złą sytuację pokazał niedawny protest listonoszy. Mimo że na poczcie działa kilka organizacji związkowych, listonosze zaprotestowali spontanicznie, nie powołując się na żaden ze związków zawodowych. "Solidarność" chce to zmienić i... tworzy biuro promocji, które ma zachęcać pracowników do wstępowania do związku. Od lat ubywa członków NSZZ „Solidarność”. Te informacje zmusiły organizacje związkowe do działania. „Solidarność” w całym kraju od kilku tygodni tworzy więc specjalne biura promocji. Ich głównym zadaniem jest pozyskiwanie kolejnych członków. Pracę rozpoczął już słupski oddział promocji „S”. Jako jedno z pierwszych zadań biuro przygotowało ankiety dla swoich członków. Związkowcy mają określić liczbę organizacji działających w poszczególnych zakładach. Ponadto mają przedstawić zmiany, jakie przez lata zachodziły w związku oraz podać informacje o konkurencyjnych organizacjach.
- Na razie analizujemy dane - dodaje Szukała. - Najcenniejsza jest informacja. My też podlegamy prawom rynku i jako związek musimy być konkurencyjni. Na efekty jednak musimy poczekać, choć z drugiej strony nie zawsze będą one wymierne. W dalszym ciągu to pracownicy muszą chcieć należeć do związku.
Oprócz zadań "wywiadowczych" biuro promocji "S" oferuje obsługę prawną i organizację szkoleń.
Członkowie organizacji związkowych narzekają, że coraz mniej pracowników chce się zrzeszać. Przyczyny są różne: brak chęci, mała wiedza o możliwościach związków i niska skuteczność w egzekwowaniu praw pracowniczych. Z tym ostatnim stwierdzeniem nie zgadza się szef słupskiej „Solidarności 80” Leszek Bocian. Organizacja skupia prawie tysiąc członków.
- Nieskuteczność nie zawsze jest winą związków - mówi Leszek Bocian. - Niestety, przepisy prawa pracy coraz bardziej sprzyjają pracodawcom. Dodatkowo pracodawcy uważają związkowców za przeciwników.
Z tą opinią nie zgadza się Patrick Kaczmarek, prezes Flair Poland w Kobylnicy. W firmie około 60 osób, tj. 15 proc. załogi, należy do związków.
- Ze związkami da się żyć - mówi Patrick Kaczmarek. - Jednak zarówno zarząd, jak i związkowcy muszą się wzajemnie traktować poważnie i racjonalnie. Rola związków zawodowych powinna się sprowadzać do sygnalizowania pewnych spraw, które gdzieś umknęły zarządowi. Celem nie jest na pewno konfrontacja.
- Na razie analizujemy dane - dodaje Szukała. - Najcenniejsza jest informacja. My też podlegamy prawom rynku i jako związek musimy być konkurencyjni. Na efekty jednak musimy poczekać, choć z drugiej strony nie zawsze będą one wymierne. W dalszym ciągu to pracownicy muszą chcieć należeć do związku.
Oprócz zadań "wywiadowczych" biuro promocji "S" oferuje obsługę prawną i organizację szkoleń.
Członkowie organizacji związkowych narzekają, że coraz mniej pracowników chce się zrzeszać. Przyczyny są różne: brak chęci, mała wiedza o możliwościach związków i niska skuteczność w egzekwowaniu praw pracowniczych. Z tym ostatnim stwierdzeniem nie zgadza się szef słupskiej „Solidarności 80” Leszek Bocian. Organizacja skupia prawie tysiąc członków.
- Nieskuteczność nie zawsze jest winą związków - mówi Leszek Bocian. - Niestety, przepisy prawa pracy coraz bardziej sprzyjają pracodawcom. Dodatkowo pracodawcy uważają związkowców za przeciwników.
Z tą opinią nie zgadza się Patrick Kaczmarek, prezes Flair Poland w Kobylnicy. W firmie około 60 osób, tj. 15 proc. załogi, należy do związków.
- Ze związkami da się żyć - mówi Patrick Kaczmarek. - Jednak zarówno zarząd, jak i związkowcy muszą się wzajemnie traktować poważnie i racjonalnie. Rola związków zawodowych powinna się sprowadzać do sygnalizowania pewnych spraw, które gdzieś umknęły zarządowi. Celem nie jest na pewno konfrontacja.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Łukasz Wójcik |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-01-05 |
wyświetleń: | 2666 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 17 Gości