|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Cysterny padają w strefie
Rozmiar tekstu: A A A
Po pustych halach "Zasty-Polska" hula wiatr. Ludzie przebywają
albo na urlopach, albo na tzw. postojowym. Telefony odłączone. A
w słupskim Sądzie Rejonowym leży już wniosek zarządu firmy o
ogłoszenie jej upadłości!
"Zasta-Polska" powstała pięć lat temu jako spółka-córka "Zasty", najstarszego słupskiego przedsiębiorstwa branży metalowej, przez lata uznawanego za sztandarowy zakład w mieście. Mimo, że "Zasta-Polska" znajduje się w słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej dzięki czemu korzysta z ulg podatkowych, jej sytuacja finansowa z roku na rok stawała się coraz trudniejsza. Jednak jeszcze w lipcu jej prezes Jerzy Staniuk miał nadzieję, że uda mu się wyjść z tarapatów. Pod koniec maja spółka zawarła przed sądem ugodę z częścią wierzycieli - na kwotę 1,2 mln zł. Jednak ugoda nie obejmowała należności wobec ZUS, gminy Słupsk, Urzędu Skarbowego i Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza sterfą ekonomiczną. Rzeczywisty dług już wówczas był przynajmniej trzykrotnie większy, a od tamtej pory jeszcze wzrósł.
W "Zaście-Polska" zatrudnionych jest około 150 pracowników, którym grozi widmo bezrobocia. - Zgłoszenia o zamiarze zwolnień jeszcze nie mamy, ale o sytuacji zakładu słyszałem i z przerażeniem myślę o ludziach tracących pracę - mówi Grzegorz Holak, zastępca kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. Z kolei Tomasz Sikora, wiceprezes PARR, której "Zasta-Polska" winna jest około 800 tys. zł za grunty w strefie, nie jest zaskoczony wnioskiem o upadłość. - Ten zakład od dawna miał kłopoty. Wchodząc do strefy jego właściciel chciał ratować spółkę, producenta cystern i zbiorników do przewozu paliw oraz wielkogabarytowych podstaw do siłowni wiatrowych. Na szczęście pozostałe firmy w strefie mają się dobrze i nie sądzę, by ta upadłość miała wpływ na atrakcyjność słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - ocenia. Niestety, upadłość "Zasty-Polska" niechybnie pociągnie za sobą upadłość spółki-matki "Zasty", albowiem obie firmy są splecione ze sobą, czego prezes Staniuk nie ukrywał już pięć miesięcy temu. Wczoraj J. Staniuk nie chciał z nami rozmawiać. (LL)
Na zdjęciu: jeszcze w lipcu mimo problemów trwała produkcja.
Fot. Krzysztof Tomasik
"Zasta-Polska" powstała pięć lat temu jako spółka-córka "Zasty", najstarszego słupskiego przedsiębiorstwa branży metalowej, przez lata uznawanego za sztandarowy zakład w mieście. Mimo, że "Zasta-Polska" znajduje się w słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej dzięki czemu korzysta z ulg podatkowych, jej sytuacja finansowa z roku na rok stawała się coraz trudniejsza. Jednak jeszcze w lipcu jej prezes Jerzy Staniuk miał nadzieję, że uda mu się wyjść z tarapatów. Pod koniec maja spółka zawarła przed sądem ugodę z częścią wierzycieli - na kwotę 1,2 mln zł. Jednak ugoda nie obejmowała należności wobec ZUS, gminy Słupsk, Urzędu Skarbowego i Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza sterfą ekonomiczną. Rzeczywisty dług już wówczas był przynajmniej trzykrotnie większy, a od tamtej pory jeszcze wzrósł.
W "Zaście-Polska" zatrudnionych jest około 150 pracowników, którym grozi widmo bezrobocia. - Zgłoszenia o zamiarze zwolnień jeszcze nie mamy, ale o sytuacji zakładu słyszałem i z przerażeniem myślę o ludziach tracących pracę - mówi Grzegorz Holak, zastępca kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. Z kolei Tomasz Sikora, wiceprezes PARR, której "Zasta-Polska" winna jest około 800 tys. zł za grunty w strefie, nie jest zaskoczony wnioskiem o upadłość. - Ten zakład od dawna miał kłopoty. Wchodząc do strefy jego właściciel chciał ratować spółkę, producenta cystern i zbiorników do przewozu paliw oraz wielkogabarytowych podstaw do siłowni wiatrowych. Na szczęście pozostałe firmy w strefie mają się dobrze i nie sądzę, by ta upadłość miała wpływ na atrakcyjność słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - ocenia. Niestety, upadłość "Zasty-Polska" niechybnie pociągnie za sobą upadłość spółki-matki "Zasty", albowiem obie firmy są splecione ze sobą, czego prezes Staniuk nie ukrywał już pięć miesięcy temu. Wczoraj J. Staniuk nie chciał z nami rozmawiać. (LL)
Na zdjęciu: jeszcze w lipcu mimo problemów trwała produkcja.
Fot. Krzysztof Tomasik

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 36 Gości