Kategoria: Aktualności

Gang przerzucał Ukraińców na zachód

Rozmiar tekstu: A A A

Przed sądem Rejonowym w Słupsku rozpoczął się proces zorganizowanej grupy przestępczej, przerzucającej na zachód Europy Ukraińców. Wśród oskarżonych jest były policjant, który wykradał dokumenty bezdomnym oraz nietrzeźwym. Na ich podstawie przerzucano nielegalnie Ukraińców. Sprawa wyszła na jaw we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy Morski Oddział Straży Granicznej oraz policjanci rozbili ściśle współpracujących ze sobą mężczyzn. Ustalono, że za 2 tysiące euro podejmowali się przewieźć obywateli Ukrainy z Polski do Wielkiej Brytanii lub Włoch. Ukraińcy trafiali na początku do Słupska, Ustki i Kobylnicy. Tam nocowali w wynajętych specjalnie do tego celu kwaterach. Dokumenty podrabiano w Słupsku. Po pół roku skierowano do sądu akt oskarżenia. Na ławie oskarżonych zasiadło 10 osób, w tym dwie Ukrainki, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę. Głównym oskarżonym jest Tadeusz L., który był głową całej grupy i organizował przerzuty za granicę. Dzisiaj prowadzi prywatny parking strzeżony na jednym ze słupskich osiedli. Funkcjonariusz policji, Dariusz K., okradał bezdomnych i leżących na ulicach pijanych z dokumentów. Dowody tożsamości kupował też od swoich znajomych.

- Z ośmiu Polaków tylko jednemu nie zarzuciliśmy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi prokurator Krzysztof Młynarczyk. - Reszta do niej należała. Część z nich udostępniała swoje samochody do przerzutów, inni ich wozili osobiście lub podrabiali dokumenty.

Jak ustaliła prokuratura, za granicę przerzucono przynajmniej 15 osób. Tadeuszowi L. grozi do 10 lat więzienia. (Marcin Kamiński)