Kategoria: Aktualności

Fatalny stan spalonej kamienicy

Rozmiar tekstu: A A A

Pięćdziesiąt rodzin, które straciły dach nad głową w poniedziałkowym pożarze kamienicy przy ul. Solskiego i Wyspiańskiego może już nigdy nie wrócić do swoich domów. Budynek może się zawalić. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ściana nośna budynku pod wpływem ognia i wody wybrzuszyła się i może zawalić. Nadpalone są też stropy trzeciego piętra, które prawdopodobnie mogą runąć. Czy uda się uratować kamienicę - na razie nie wiadomo. Naszych informacji nikt oficjalnie potwierdzić nie chce. Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej oraz ratusz czekają na opinię ekspertów, którzy pracują na pogorzelisku.

- Poprosiliśmy o pomoc fachowców z Naczelnej Organizacji Technicznej, aby przeprowadzili badania - mówi Lech Zacharzewski, prezes PGM w Słupsku. - Co będzie z tym budynkiem - nie wiem. Mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku i uda nam się przeprowadzić remont, aby można było znowu zamieszkać w tym budynku.

Wczoraj prezydent Słupska Maciej Kobyliński podpisał podania na tymczasowy przydział 12 mieszkań dla pogorzelców. Sprawą pożaru zajęła się też słupska policja i prokuratura, które wyjaśniają przyczyny zaprószenia ognia. Jednym z badanych wątków jest przypadkowe podpalenie papy przez pracowników naprawiających rynny. (Marcin Kamiński)

Na zdjęciu: Marzena Szpadzińska z córką Alą z rozpaczą patrzą na okna swojego domu. Czy tu jeszcze zamieszkają.