|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Jak grzyby po deszczu
Rozmiar tekstu: A A A
- Znowu nasza wina, usłyszałem - skarży się Robert Kornacki, lokator jednego z mieszkań. - Ponownie sprawdzono kluczykiem od samochodu czy jest grzyb. To jak za króla Ćwieczka.
Na wilgoć w mieszkaniu i pleśniejące ściany skarży się również Krystyna Krawiec-Złotowska. Jej córka z powodu grzyba i wilgoci, jak twierdzi pani Krystyna, trafiła do szpitala z zapaleniem tchawicy. - Wcześniej przez 4 miesiące kaszlała. Okna miałam rozszczelnione, niektórych nawet nie zamykałam. Nie pomogło. Jednak bez względu na porę roku ściany są mokre - opowiada. Na kłopoty z drogami oddechowymi skarży się też syn Ewy Dziurdzia: - Kaszle jak 80-letni staruszek. Kazano mi zmienić miejsce, w którym stoi jego łóżko. Nie pomogło - twierdzi.
Zapytaliśmy Irenę Tyszkę, dyrektora ds. technicznych Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku czy kluczyk samochodowy jest dostatecznym narzędziem do sprawdzenia, czy w ścianie jest grzyb. - Długopisem też to robimy, a w tym konkretnym wypadku jest to sposób wystarczający - twierdzi. - Poza tym te mieszkania są zagracone i nie ma odpowiedniej cyrkulacji powietrza... Ekspertyza w tym konkretnym bloku nie jest konieczna. Na koniec rozmowy dyrektorka obiecała, że jeszcze raz sprawę wyjaśni. Dopilnujemy, czy dotrzyma słowa. (Marcin Kamiński)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 38 Gości