|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Góra się oddala
Rozmiar tekstu: A A A
Już nie w marcu, a na przełomie czerwca i lipca ma wyruszyć w Himalaje Radosław Prasowski. Podczas wyprawy słupszczanin ma zdobyć jeden ze szczytów w górach (6,7 tys. m n.p.m.) i nazwać go "Mount Słupsk". Powodem przesunięcia terminu są nadal pieniądze, a właściwie ich brak. Przypomnijmy - ratusz miał wypłacić himalaiście przed wyruszeniem w góry 2 tys. dolarów. Urzędnicy ratusza, aby zabezpieczyć się na okoliczność niepowodzenia wyprawy chcieli, aby Prasowski podpisał weksel na 10 tys. zł. Himalaista na takie warunki zgodzić się jednak nie chce. - Teraz najwcześniejszy termin wyprawy to przełom czerwca i lipca - tłumaczy Prasowski. - Spowodowane jest to tym, że do tego czasu razem z kolegą będziemy organizować wycieczki szkolne i zakładowe w góry. Jestem właścicielem koncesjonowanego biura turystycznego i to jest moje główne źródło utrzymania i dochodu. Na pewno nie jest i nie będzie nim wyprawa w Himalaje. Ale wydaje mi się, że wszystko jest już na dobrej drodze do pozytywnego rozpoczęcia wyprawy.
Co na to ratusz? Zdaniem urzędników, wyprawa powiedzie się, jeśli umowa zostanie podpisana.
- Wciąż prowadzone są negocjacje - informuje Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - To kiedy wyprawa dojdzie do skutku jest najmniej istotne. Trzeba zarezerwować połączenia lotnicze z wyprzedzeniem.
Tymczasem wyprawa w Himalaje stała się już obiektem żartów. W lutym grupa dziennikarzy, podczas happeningu w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku, w przebraniach Słupskiego Niedźwiadka Szczęścia, zająca i Szerpów wspięła się na górkę dla saneczkarzy. W ten sposób chcieli uratować honor miasta, które chce się promować na wysokościach. (Marcin Kamiński)
Co na to ratusz? Zdaniem urzędników, wyprawa powiedzie się, jeśli umowa zostanie podpisana.
- Wciąż prowadzone są negocjacje - informuje Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - To kiedy wyprawa dojdzie do skutku jest najmniej istotne. Trzeba zarezerwować połączenia lotnicze z wyprzedzeniem.
Tymczasem wyprawa w Himalaje stała się już obiektem żartów. W lutym grupa dziennikarzy, podczas happeningu w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku, w przebraniach Słupskiego Niedźwiadka Szczęścia, zająca i Szerpów wspięła się na górkę dla saneczkarzy. W ten sposób chcieli uratować honor miasta, które chce się promować na wysokościach. (Marcin Kamiński)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 3 Gości