Kategoria: Aktualności

Budowa nie stanie w miejscu

Rozmiar tekstu: A A A

- Skończymy budowę słupskiego szpitala w 2010 roku, mimo braku wsparcia finansowego ze strony duńskiej firmy Falck Medycyna - zapewnił Tadeusz Podczarski, dyrektor Departamentu Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim. - Osobiście żałuję, że ten inwestor się wycofał, bo była szansa, żeby w Słupsku powstała placówka na europejskim poziomie. Podczarski w piątek odwiedził słupski szpital. Spotkał się m.in. z przedstawicielami Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych.

- Rozmawialiśmy o restrukturyzacji szpitala i wypłatach zaległych wynagrodzeń - wyjaśnił dyrektor.

Odwiedził też oddział onkologii i chemioterapii. Tutaj sytuacja jest dramatyczna. Chorzy czasami czekają na zabiegi siedząc na krzesłach, gdyż nie ma dla nich wolnych łóżek. Sytuacja poprawi się, jeśli w szpitalu przy ul. Hubalczyków oddana zostanie do użytku stacja dializ.

- Wówczas na oddziale zwolnią się miejsca i będzie można oddać je onkologii - wyjaśnia Ryszard Stus, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Szansa na takie zmiany jest. - W optymistycznym wariancie stacja w nowym szpitalu powinna ruszyć już w drugim półroczu tego roku - dodaje Podczarski. - Będziemy oddawać nowy szpital etapami. Mamy na jego ukończenie zarezerwowane środki. Sprawa z Falckiem na dzień dzisiejszy jest zamknięta, ale nie wykluczone, że wrócimy do negocjacji. Słupski szpital najpewniej znajdzie się w sieci placówek służby zdrowia należących do Skarbu Państwa. Na razie nie wiadomo, czy takie placówki będą mogły być spółkami prawa handlowego. Jeśli tak, to Falck może zainteresować się Słupskiem ponownie. (Joanna Jusianiec)