Kategoria: Aktualności

Falck: to przez polityków

Rozmiar tekstu: A A A

Prezes duńskiej firmy Falck potwierdza nasze wczorajsze informacje – to protesty lokalnych polityków i związkowców sprawiły, że inwestor wycofał się z finansowania budowy nowego szpitala w Słupsku w zamian za część udziałów. Duńska firma wycofała się już na początku negocjacji. 200 milionów, które mogło trafić do nas, przeznaczone zostanie na inne cele. – Taka była decyzja zagranicznego inwestora – mówi Katarzyna Czajka, prezes Falck Medycyna w Polsce. – Odstraszyły go przede wszystkim negatywne opinie o naszej firmie związków zawodowych i ugrupowań politycznych. Ciągłe protesty nie były dla nas zachętą. Szpital w Słupsku stracił szansę na potężne dofinansowanie w zamian za oddanie części udziałów. Wszystko wskazuje na to, że budowa szpitala znów będzie się ciągnąć latami. – Byliśmy zdziwieni postawą związków – dodaje Czajka.

– W Czechach czy innych państwach przyjmują nas z otwartymi ramionami. Inwestujemy już w polską służbę zdrowia i cieszymy się dobrą opinią. Za to pokażemy, na co nas stać przy usteckiej przychodni, którą obecnie przejmujemy. Naprawdę nie mam pojęcia, skąd biorą się obawy polityków. Szczerze mówiąc, nie wiem czy marszałkowi uda się znaleźć innego strategicznego inwestora, bo tłumów nie widziałam. Szpital dzięki nam mógł się rozwijać. Może znajdzie inny sposób na pozyskanie pieniędzy. My swój kapitał wniesiemy w inny sektor.

Prezes dodaje, że jest jeszcze możliwość na przyciągnięcie duńskiego inwestora. – Będę przekonywała, że warto zainwestować w słupski szpital, ale najpierw musiałoby się zmienić nastawienie środowiska w Słupsku – podkreśla Czajka. (ela)