|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Sąd nad dziennikarką
Rozmiar tekstu: A A A
Nie udało się zawrzeć ugody w procesie, jaki syn prezydenta Słupska, Marcin Kobyliński wytoczył dziennikarce Głosu Słupskiego Iwonie Staroście. Teraz dziennikarce grozi zapłata nawet 10 tys. zł i opublikowanie przeprosin w gazecie na własny koszt. Pół roku temu gazeta opublikowała artykuł, w którym zasugerowała, że syn prezydenta brał udział w burdzie na stacji benzynowej. Dziennikarka powoływała się na rozmowy ze świadkami. Kobyliński wszystkiemu zaprzeczył twierdząc, że w tym czasie przebywał w hotelu. Pokazał nawet paragon. Dziennik odmówił sprostowania informacji. Wtedy Marcin Kobyliński wytoczył gazecie i dziennikarce proces.
Sąd kilka razy namawiał strony do ugody. Wczoraj również nie udało się dojść do porozumienia między stronami. - Zaproponowałam kompromisowe rozwiązanie - twierdzi dziennikarka. - Syn prezydenta nie zgodził się.
Reprezentujący go mecenas Rafał Dobranowski przyznaje, że ugodę odrzucono, bo zaproponowany tekst przeprosin był nie do przyjęcia. Wczoraj sąd postanowił przesłuchać świadków. Są to m.in. dziennikarze, komendant policji, jego zastępca oraz rzecznik słupskiej policji. Przesłuchany zostanie również poseł Ligi Polskich Rodzin Robert Strąk. Dowodami w procesie będą też zdjęcia oraz zapis wideo z kamer przemysłowych ze stacji benzynowej. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że na zdjęciach nie można rozpoznać, kto był wtedy na stacji. (klotz)
Reprezentujący go mecenas Rafał Dobranowski przyznaje, że ugodę odrzucono, bo zaproponowany tekst przeprosin był nie do przyjęcia. Wczoraj sąd postanowił przesłuchać świadków. Są to m.in. dziennikarze, komendant policji, jego zastępca oraz rzecznik słupskiej policji. Przesłuchany zostanie również poseł Ligi Polskich Rodzin Robert Strąk. Dowodami w procesie będą też zdjęcia oraz zapis wideo z kamer przemysłowych ze stacji benzynowej. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że na zdjęciach nie można rozpoznać, kto był wtedy na stacji. (klotz)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości