Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Droga przez mękę
Rozmiar tekstu: A A A
- Tragedia! W centrum miasta, na obrzeżach, dziury są po prostu wszędzie. Kaszubska, Mickiewicza, Poniatowskiego, Garncarska… – wyliczają i skarżą się słupscy kierowcy. – Robimy co w naszej mocy – odpowiadają drogowcy. – Zimą zawsze szkód jest najwięcej – dodają. - Szkoda słów, dwa razy już wymieniałem amortyzatory. Jakby było mnie stać, to jeździłbym terenówką – mówi Michał Redlina, kierowca ze Słupska. – Są w naszym mieście takie ulice, po których trudno przejechać inaczej niż slalomem. Kałuże na drodze omijam szerokim łukiem, bo nie chcę ryzykować. Nigdy nie wiadomo jak głęboka wyrwa się pod nimi kryje.

Po ostatnich mrozach dziury pokryły słupskie ulice niczym grzyby po deszczu. Niektóre nawierzchnie bardziej przypominają szwajcarski ser niż drogę przeznaczoną dla ruchu kołowego. Nic więc dziwnego, że kierowcy notorycznie narażeni są na rozmaite uszkodzenia podwozia aut. Okazuje się jednak, że na najgorsze trzeba się dopiero przygotować. - Na razie zbieramy informacje między innymi od kierowców i policji, i łatamy na bieżąco najbardziej uciążliwe dziury – mówi Wiesław Kurtiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Słupsku. – Szykujemy się do wiosny, kiedy będzie odwilż. Wtedy poznamy pełny rozmiar szkód, jakie wyrządziła zima.
Te szkody można przeliczyć na pieniądze. I to wcale nie małe. Koszty naprawy uszkodzeń, jakie pojawiają się na miejskich ulicach po okresie zimowym to kilkaset tysięcy złotych. Za taką sumę można by wyremontować jedną albo dwie ulice.

Nie są to jednak wszystkie koszty. Około 50 tysięcy złotych – tyle odszkodowań wypłacono słupskim kierowcom, którzy uszkodzili auto wjeżdżając w dziurę w jezdni. Pieniądze pochodzą ze specjalnej polisy ubezpieczeniowej, którą wykupiło miasto, aby zabezpieczyć się przed tego typu wydatkami. Rocznie kosztuje ona około 30 tysięcy złotych. W ciągu dwóch lat w Słupsku o odszkodowania wystąpiło około 50 kierowców. W większości przypadków chodziło o uszkodzenia zawieszenia lub kół. Sporadycznie zdarzały się także przypadki próby wyłudzenia odszkodowania. (man)

Na zdjęciu: W Słupsku mamy ponad 350 ulic. Takie dziurawe niespodzianki kierowcy mogą spotkać na niejednej z nich.

Fot. Mariusz Nowicki

Droga do odszkodowania: Najpierw trzeba ustalić, kto jest zarządcą drogi, na której uszkodziliśmy auto. W Słupsku za niemal wszystkie ulice odpowiada Zarząd Dróg Miejskich, tel. 0-59-841-00-91. Tam należy złożyć oświadczenie o powstaniu szkody. Podobne procedury obowiązują w przypadku dróg gminnych, powiatowych czy wojewódzkich. Uwaga! Każdy przypadek musi być odpowiednio udokumentowany. Gdy więc zdarzy nam się uszkodzić samochód pamiętajmy o tym, aby wezwać policję lub Straż Miejską. Jeśli mamy taką możliwość, warto zrobić także fotografię miejsca zdarzenia. Nie dostaniemy odszkodowania jeśli dziura była właściwie oznakowana, lub jeśli jechaliśmy niezgodnie z przepisami, np. szybciej niż pozwala na to obowiązująca na danej drodze prędkość.

 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-02-13
wyświetleń:1998

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 37 Gości