Kategoria: Aktualności

Żądania Roberta Strąka

Rozmiar tekstu: A A A

- Nie może tak być, aby pieniądze unijne szły na gorzej oceniane projekty, a lepsze przepadały - stwierdził Robert Strąk, poseł Ligi Polskich Rodzin podczas czwartkowej konferencji prasowej. Strąk zadeklarował chęć wnikliwego zbadania, dlaczego Pomorski Komitet Sterujący odrzucił projekt gminy Słupsk oceniony przez Komisję Sterującą jako... najlepszy. - Jeszcze dziś wyślę pismo do marszałka Kozłowskiego, aby odpowiedział jakie kryteria zastosowano wobec tego projektu, bo kryterium jakości widocznie nie decydowało o przyznaniu pieniędzy - denerwował się Strąk. - Jeśli nie usłyszę satysfakcjonującej odpowiedzi wystąpię do prokuratury o wyjaśnienie sprawy. Poseł Strąk winą za niesprawiedliwy podział środków finansowych obciąża zbyt małą liczbę przedstawicieli Słupska w Pomorskim Komitecie Sterującym.

- Na 36 przedstawicieli z Pomorza ze Słupska jest tylko jeden człowiek - Maciej Kobyliński - mówi Strąk. - A w Komisjach Sterujących są wakaty i to ludzie stąd powinni je wypełnić.

Strąk zauważył także, że do Słupska trafia niecałe 10 procent wszystkich pieniędzy przeznaczanych w województwie pomorskim na inwestycje.

- Ani kryterium wielkości miasta, ani liczba mieszkańców nie usprawiedliwia takiego podziału - twierdzi Strąk. - Jest to świadectwem krótkowzroczności marszałka. W momencie, kiedy w Sejmie silnie odżywają tendencje separatystyczne i znowu zaczyna się mówić o województwie środkowopomorskim powinno się inaczej dysponować środkami. (stek)