Kategoria: Aktualności

ZUS ma przymus

Rozmiar tekstu: A A A

Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Słupsku przegrał proces sądowy z byłą główną lekarz orzecznik tej instytucji. Sąd stwierdził, że zwolnienie jej z pracy było bezprawne. Główny lekarz-orzecznik słupskiego ZUS-u doktor Jolanta Lewand-Paprocka została zwolniona w 2004 r. Dyrekcja zakładu tłumaczyła, że utraciła zaufanie do lekarza. Doktor Lewand-Paprocka zaskarżyła decyzję do sądu pracy. Twierdziła, że wyrzucono ją, bo nie chciała godzić się na - jak to nazwała - "przekręty dyrekcji". Chodziło o przyznawanie świadczeń rentowych osobom, którym - jej zdaniem - się one nie należały. Doktor zarzucała, że w słupskim ZUS namawiano do fałszowania orzeczeń lekarskich, bezprawnie wypłacano pieniądze oraz źle prowadzono oddział. Dyrekcja ZUS twierdziła, że to kłamstwa i w październiku 2004 r. zwolniła lekarkę. Roman Kurkierowicz, dyrektor ZUS uzasadnił zwolnienie utratą zaufania oraz konfliktowym charakterem Paprockiej, opuszczaniem zakładu pracy bez pozwolenia i złą współpracą z lekarzami-orzecznikami, którzy z tego powodu odchodzili z pracy. W piątek sąd pracy stwierdził, że ZUS nie miał podstaw do rozwiązania umowy o pracę. Nakazał też wypłatę trzymiesięcznej odprawy i ekwiwalentu za urlop. Do ugody nie doszło, bo ZUS nie zgodził się wydać Paprockiej dobrych referencji i pozwolić odejść z pracy za porozumieniem stron. Dyrekcja ZUS nie chce komentować sprawy.

- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o odwołaniu się od wyroku sądu - mówi rzecznik ZUS Ewa Dusza. Sprawę ewentualnych nieprawidłowości przy przyznawaniu rent w słupskim ZUS bada Prokuratura Rejonowa. (Marcin Kamiński, pif)