Kategoria: Aktualności

Za, a nawet przeciw

Rozmiar tekstu: A A A

Nie milknie sprawa zmiany nazwy ulicy 9 Marca na Anny Łajming, słupskiej pisarki i poetki. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radni przegłosowali tę zmianę. Nasza redakcja prawie dwa miesiące prowadziła akcję, której celem była taka właśnie zmiana. Inicjatywa spodobała się grupie słupszczan - ludziom kultury, samorządowcom i historykom. Dostaliśmy wiele kuponów z poparciem. - Najwyższy czas, aby odkłamać historię, data 9 marca kojarzona jest z wejściem wojsk radzieckich do Słupska - mówi prof. Stanisław Łach. - Nazwy ulic powinny nawiązywać do postaci albo chwalebnych wydarzeń historycznych. A czym się tu chwalić.

Nowa uchwała wywołała burzę w mieście. Do ratusza wpłynęły protesty od grupy mieszkańców, którzy chcieliby zwołania rady i przywrócenia ul. 9 Marca. - Wpłynęły dwa protesty w tej sprawie - wyjaśnia Barbara Sienkiewicz, dyrektor Biura Rady. - Na jednym są trzy pozycje. Protest podpisało: ośmiu mieszkańców z klatki nr 4, siedmiu z klatki nr 5 oraz dziewięć firm. Osobno wpłynęło pismo od osoby prowadzącej działalność przy tej ulicy, a przed głosowaniem pismo od P0 z propozycją nadania tej ulicy innej nazwy.

Głównym argumentem protestujących mieszkańców są skutki finansowe. Twierdzą oni, że nie stać ich na ponoszenie kosztów wymiany dowodów, praw jazdy czy innych dokumentów. Tymczasem, jak obliczyliśmy, koszty byłyby niewielkie - wymiana dowodu jest bezpłatna (przy zmianie nazwy ulicy), prawo jazdy kosztuje ok. 75 zł (nie jest konieczna jego natychmiastowa wymiana), inne dokumenty np. książeczka RUM także wymieniane są bezpłatne. Czy na pewno tylko o finanse chodzi w tym sporze? Niekoniecznie. Jolanta Wrzesińska, jedna z inicjatorek protestu wysłanego do ratusza przedstawiła nam tę sprawę tak: - Nie upieramy się, by nazwy nie zmienić, bo nas na to stać - wyjaśnia. - Niech to będzie np. ulica Unii Europejskiej, jednak nie Łajming, bo nam się nie podoba nazwisko. Osobiście znałam panią Annę, jednak sąsiedzi nie mają pojęcia, kim była. Kolejny protest szykuje Koło Pierwszych Słupszczan. Jego członkowie uważają, że 9 Marca to data historycznie uzasadniona. - W środę zaniosę pismo do ratusza - zapowiada Izydor Orlik, wiceprzewodniczący koła. - Jesteśmy oburzeni, marzec 1945 r. to powrót nas Polaków z niewoli. Orlik zapowiada zanegowanie uchwały u wojewody. Za przywróceniem dawnej nazwy jest także Andrzej Obecny, wiceprezydent Słupska. - Nieważne, czy była to data 8, czy 9 marca 1945 r., to był po prostu początek polskości Słupska - argumentuje.

- To wręcz kpina - kwituje Anna Bogucka-Skowrońska, przewodnicząca RM, autorka uchwały. - Beton byłych partyjniaków nie chce się pogodzić z faktem, że mieszkańcy Słupska mają po prostu dosyć starych, zakłamanych nazw i dat. (cos)

Do sprawy wrócimy w piątkowym "Dzienniku Słupskim".