Kategoria: Aktualności

Dostał 4125, chce 203

Rozmiar tekstu: A A A

Ponad 7 tysięcy złotych domaga się od słupskiego szpitala jego były dyrektor Andrzej Piotrowski. Wczoraj przed słupskim sądem pracy rozpoczął się proces. Były dyrektor żąda wyrównania wynagrodzenia, powołując się na ustawę 203, choć sam jako dyrektor swoim pracownikom wypłacał pieniądze z oporami... Andrzej Piotrowski z dyrektorskiego fotela został odwołany ubiegłej jesieni. Teraz ze szpitalnymi funkcjami łączą go tylko sprawy sądowe. Na początku miesiąca rozpoczął się proces o przywrócenie go do pracy na poprzednie stanowisko, czyli zastępcy dyrektora do spraw medycznych. Wczoraj z kolei zaczęła się sprawa o pieniądze. Dyrektor pozwał szpital, bo uważa, że należy mu się ponad 7 tysięcy złotych z tytułu tzw. ustawy 203, która nakazywała od 1 stycznia 2001 roku wypłacić pracownikom szpitali po 203 złote podwyżki. Na początku 2001 roku Andrzej Piotrowski – jeszcze jako zastępca – dostał aż 4125 złotych podwyżki, ale - jego zdaniem - nie ma ona nic wspólnego z wyrównaniem wynikającym z ustawy. Innego zdania jest radca prawny szpitala Dariusz Młynarkiewicz: - Ta podwyżka zdecydowanie przerastała kwotę 203 złotych – mówi prawnik. – Z ustawy wynika, że miesięczne zarobki miały wzrosnąć o co najmniej 203 złote. Szpital nie może dwukrotnie zapłacić za to samo. Jak się okazuje Andrzej Piotrowski jako dyrektor nie realizował chętnie zapisów ustawy . Pielęgniarki podwyżkę otrzymały dopiero wtedy, gdy miały w ręku wyrok sądu. A procesy naraziły szpital na dodatkowe koszty. (ber)