|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Szpital za zbrodnie
Rozmiar tekstu: A A A
53-letni Maciej K. z podsłupskich Siemianic, który zamordował syna i próbował zabić żonę, nie będzie miał procesu. Wczoraj słupski Sąd Okręgowy umorzył jego sprawę, a podejrzanego umieścił w szpitalu psychiatrycznym. 25 czerwca w nocy Maciej K. zaatakował młotkiem śpiącego 14-letniego syna Radosława. Matka biegła na ratunek, ale nie zdążyła. Szaleniec podciął chłopcu gardło, a żonie roztrzaskał głowę siekierą. Elżbieta K. przeżyła, ale ciężkie obrażenia, jakie odniosła, na zawsze pozbawiły ją zdrowia. Ocalał jedynie 9-letni syn, któremu udało się uciec z domu.
Podejrzany o podwójną zbrodnię Maciej K. nie będzie sądzony. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełnienia czynów mężczyzna nie rozpoznawał ich znaczenia, ani nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem. To znaczy, że był niepoczytalny, a teraz wciąż zagraża innym ludziom. Wczoraj sąd umorzył sprawę i zadecydował o umieszczeniu podejrzanego w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Starogardzie Gdańskim.
- Taki człowiek za zarzucane czyny nie może ponosić winy - mówi Wojciech Kosiec, obrońca podejrzanego.
- Teraz co pół roku Macieja K. będą badać biegli. Opuści szpital wtedy, gdy stan jego zdecydowanie się polepszy. (ber)
Podejrzany o podwójną zbrodnię Maciej K. nie będzie sądzony. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełnienia czynów mężczyzna nie rozpoznawał ich znaczenia, ani nie był w stanie pokierować swoim postępowaniem. To znaczy, że był niepoczytalny, a teraz wciąż zagraża innym ludziom. Wczoraj sąd umorzył sprawę i zadecydował o umieszczeniu podejrzanego w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Starogardzie Gdańskim.
- Taki człowiek za zarzucane czyny nie może ponosić winy - mówi Wojciech Kosiec, obrońca podejrzanego.
- Teraz co pół roku Macieja K. będą badać biegli. Opuści szpital wtedy, gdy stan jego zdecydowanie się polepszy. (ber)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 16 Gości