Kategoria: Aktualności

Studenckie pustostany

Rozmiar tekstu: A A A

Jeszcze rok temu miejsce w akademiku było marzeniem prawie każdego studenta Pomorskiej Akademii Pedagogicznej. Nic dziwnego, w "deesach" toczyło się życie żaków, które później wspomina się przez wiele lat. Natomiast dzisiaj w akademikach PAP zamieszkać może każdy student i to bez wiekszych kłopotów. Szkopuł w tym, że... chętnych nie ma. Wszystko z powodu pieniędzy. Od początku tego roku akademickiego zmieniły się zasady dofinansowywania studentów. Przez to ceny w pokojach akademickich wzrosły o... 100 procent. I akademiki opustoszały. Osoby z ubogoch rodzin, które otrzymują dofinansowanie do miejsca zamieszkania płacą za akademik od 92 do 128 złotych za miesiąc. Cena zależy od ilości łóżek w pokoju i standardu lokalu. Natomiast pełna odpłatność za miejsce w słupskim domu studenckim wynosi teraz od 230 do 320 zł. Mało kto decyduje się więc na płacenie takiej sumy.

- W domach studenckich przy ul. Arciszewskiego mamy 900 miejsc, z tego 150 jest ciągle wolnych - przyznaje Jolanta Nitkowska-Węglarz, rzecznik prasowy PAP.

Dlaczego? - To proste. Tylko 20 złotych więcej niż za akademik płacę za mieszkanie, które wynajmujemy w cztery osoby. Poza tym mieszkamy w centrum Słupska i na Wydział Geografii gdzie studiuję mam dużo bliżej niż z ulicy Arciszewskiego - mówi Magda, studentka IV roku.

Puste pokoje na osiedlu akademickim nie zapełniły się nawet po zlikwidowaniu akademika przy ul. Raszyńskiej. - Senat uczelni zdecydował o likwidacji jednego domu studenckiego i tamtych studentów przeniesiono na Arciszewskiego - mówi J. Nitkowska-Węglarz. Teraz planuje się, że budynek na ul. Raszyńskiej zostanie wyremontowany i znajdzie się w nim hotel asystencki oraz pokoje dla wykładowców słupskiej Szkoły Policji. (nik)

Na zdjęciu: nawet wyremontowane słupskie akademiki nie przyciągają studentów

Fot. Krzysztof Tomasik