Kategoria: Aktualności

Łamią ustawę, naruszają prawo

Rozmiar tekstu: A A A

Ile kilometrów mogą przejechać urzędnicy słupskiego ratusza za publiczne pieniądze? "Tajemnicy" tej nie chcą ujawnić władze miasta. Okazuje się, że to jak, na co i przez kogo wydawane są nasze pieniądze jest informacją tajną! Listę pracowników magistratu, którzy mają ryczałty na przejazdy prywatnymi samochodami, chce poznać Mirosław Pająk z LPR, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. O taki wykaz zwrócił się do Andrzeja Obecnego, wiceprezydenta miasta. Tymczasem otrzymał ogólną informację - z "kilometrówek" korzysta 35 urzędników, a limity nie zostały przez nich przekroczone. Kto i ile kilometrów może wyjeździć za pieniądze podatników - to zdaniem władz miasta jest tajne. - Nie można przekazywać danych, które mogą zidentyfikować osobę. Zabrania tego ustawa o ochronie danych osobowych - tłumaczy A. Obecny.

- Nie można zasłaniać się ustawą, gdy chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy - mówi M. Pająk. Podobnego zdania jest Julia Pitera, prezes Transparency International, organizacji walczącej o przejrzystość życia publicznego: - Władze miasta łamią ustawę o dostępie do informacji publicznej i finansach publicznych. Naruszają tym samym jedne z podstawowych praw obywatelskich.

Za łamanie ustawy o dostępie do informacji publicznej grozi do roku więzienia. (dmk)