Kategoria: Aktualności

Upadłość z winy wojewody?

Rozmiar tekstu: A A A

Niewłaściwy nadzór i brak rozeznania w sytuacji ekonomiczno - finansowej Rejonowego Przedsiębiorstwa Melioracyjnego w Słupsku - to zarzuty Najwyższej Izby Kontroli wobec Jana Ryszarda Kurylczyka, byłego wojewody pomorskiego. Jednak zdaniem urzędu nadzór był właściwy, a NIK źle zinterpretowała jedno pismo. Inspektorzy NIK sprawdzali jak były prowadzone postępowania naprawcze w państwowych przedsiębiorstwach od 2000 roku do końca czerwca 2003 roku. W regionie słupskim po nieudanym próbach ratowania zakładów upadłość ogłosiły trzy przedsiębiorstwa - Fabryka Maszym Budowlanych ZREMB w Jezierzycach, Słupskie Zakłady Przemysłu Terenowego MARGO oraz Rejonowe Przedsiębiorstwo Melioracyjne w Słupsku. W tym ostatnim inspektorzy dopatrzyli się zaniedbań ze strony ówczesnego wojewody. "Zgodę na złożenie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości wyraził pełniący obowiązki dyrektora Wydziału Skarbu Państwa i Państwowej Własności, który zgodnie z regulaminem organizacyjnym urzędu nie był upoważniony do podjęcia decyzji, a jedynie do zaopiniowania wniosku" - czytamy w raporcie NIK. Jak to niedopatrzenie komentuje urząd?: - I zarządca komisaryczny, i pełniący obowiązki dyrektor wydziału działali zgodnie ze swoimi kompetencjami. Zarządca złożył wniosek do sądu o upadłość, a decyzję podjął sędzia. Dyrektor wydziału jedynie zaopiniował wniosek, a inspektorzy zinterpretowali to jako decyzję - wyjaśnia Jarosław Maciejewski z Biura Prasowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. (mag)