|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Prezydent a afera wiatrakowa
Rozmiar tekstu: A A A
W nieoczekiwane zwroty akcji obfituje śledztwo Prokuratury
Okręgowej w Gdańsku dotyczące tzw. afery wiatrakowej. Najpierw
prokuratura przyjęła poręczenie prezydenta Słupska, potem je
uchyliła. Teraz, jak się dowiedzieliśmy, sprawdza bilingi
telefoniczne prezydenta i bada, czy nie jest zamieszany w tę
sprawę.
Przypomnijmy, że Ireneuszowi Bijacie, wiceszefowi słupskiej Rady Miejskiej, gdańska prokuratura zarzuca usiłowanie wyłudzenia od polsko-niemieckiej spółki 3 mln zł. Prokuratura najpierw przyjęła osobiste poręczenie prezydenta Macieja Kobylińskiego. Jednak jego zachowanie w czasie przesłuchania (miał sugerować pani prokurator, że może być odsunięta od śledztwa) znalazło się w notatce służbowej skierowanej do szefa gdańskiej prokuratury. Po kilku dniach poręczenie uchylono. M. Kobyliński złożył na tę decyzję zażalenie, które w tym tygodniu utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Z uzasadnienia decyzji sądu wynika, że nie jestem stroną w sprawie i nie byłem uprawniony do składania zażalenia, choć tak mnie pouczyła prokuratura - powiedział nam M. Kobyliński. - Dziwi mnie postępowanie prokuratury. Sprawdza moje bilingi sprzed dwóch lat. Dotarły też do mnie informacje, że usiłuje dociekać czy nie miałem związku z tą sprawą.
Według Anny Boguckiej-Skowrońskiej, szefowej słupskiej Rady Miejskiej i jednocześnie obrońcy I. Bijaty prokuratura działa nieprofesjonalnie. - Sądzę, że działania prokuratury dotyczące prezydenta są próbą znalezienia usprawiedliwienia wcześniejszego przesłuchania go w roli świadka, do czego nie było podstaw.
A. Bogucka- Skowrońska już wcześniej złożyła wniosek o wyłączenie gdańskiej Prokuratury Okręgowej z prowadzenia śledztwa.
- Postępowanie cały czas trwa. Czekamy teraz na decyzję Prokuratury Apelacyjnej, która rozstrzygnie, czy dalej będziemy je prowadzić - powiedział nam wczoraj Konrad Kornatowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów śledztwa. (sta)
Przypomnijmy, że Ireneuszowi Bijacie, wiceszefowi słupskiej Rady Miejskiej, gdańska prokuratura zarzuca usiłowanie wyłudzenia od polsko-niemieckiej spółki 3 mln zł. Prokuratura najpierw przyjęła osobiste poręczenie prezydenta Macieja Kobylińskiego. Jednak jego zachowanie w czasie przesłuchania (miał sugerować pani prokurator, że może być odsunięta od śledztwa) znalazło się w notatce służbowej skierowanej do szefa gdańskiej prokuratury. Po kilku dniach poręczenie uchylono. M. Kobyliński złożył na tę decyzję zażalenie, które w tym tygodniu utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Z uzasadnienia decyzji sądu wynika, że nie jestem stroną w sprawie i nie byłem uprawniony do składania zażalenia, choć tak mnie pouczyła prokuratura - powiedział nam M. Kobyliński. - Dziwi mnie postępowanie prokuratury. Sprawdza moje bilingi sprzed dwóch lat. Dotarły też do mnie informacje, że usiłuje dociekać czy nie miałem związku z tą sprawą.
Według Anny Boguckiej-Skowrońskiej, szefowej słupskiej Rady Miejskiej i jednocześnie obrońcy I. Bijaty prokuratura działa nieprofesjonalnie. - Sądzę, że działania prokuratury dotyczące prezydenta są próbą znalezienia usprawiedliwienia wcześniejszego przesłuchania go w roli świadka, do czego nie było podstaw.
A. Bogucka- Skowrońska już wcześniej złożyła wniosek o wyłączenie gdańskiej Prokuratury Okręgowej z prowadzenia śledztwa.
- Postępowanie cały czas trwa. Czekamy teraz na decyzję Prokuratury Apelacyjnej, która rozstrzygnie, czy dalej będziemy je prowadzić - powiedział nam wczoraj Konrad Kornatowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów śledztwa. (sta)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 34 Gości