|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Ambasador cudów w Słupsku nie zobaczy, mieszkańcy wciąż na "nie" dla tarczy
Rozmiar tekstu: A A A
Dziś Słupsk i Redzikowo odwiedzi Victor Ashe, ambasador Stanów Zjednoczonych. Wizyta jest związana z planami budowy bazy przeciwrakietowej. Jak zapewnia samorząd, z tej okazji nikt "nie maluje" trawy na zielono, nie przewidziano także występów zespołów tanecznych w strojach ludowych. Ot, zwyczajna robocza wizyta.
Razem z ambasadorem Słupsk odwiedzą amerykańscy wojskowi: gen. Gary S. Connor - szef Missile Defense Agency, płk Walter Munyer - attache lotniczy USA oraz przedstawiciel polskiego MON. Do Słupska przyjedzie także Worth Anderson - attache ekonomiczny USA. Wizyta jest związana z budową bazy przeciwrakietowej właśnie na terenie dawnego lotniska wojskowego, należącego do 28. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Victor Ashe spotka się w starostwie z samorządowcami z regionu, z którymi będzie rozmawiał o lokalizacji amerykańskiej bazy. Honory gospodarza będzie pełnił wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel, który oprowadzi ambasadora po byłej jednostce wojskowej i lotnisku.
- Nikt specjalnie nie przygotowuje się do tej wizyty - zapewnia Leszek Kreft, rzecznik prasowy starosty słupskiego. - Spotkanie odbędzie się w sali obrad Rady Powiatu. Tam zawisną jedynie flagi Polski, USA i Słupska.
Z ambasadorem nie przyjadą nawet ochroniarze.
- Na liście osób, które mają się pojawić, nie ma żadnych ludzi chroniących ambasadora - dodaje Kreft.
Jednak wizyta amerykańskiego gościa nie zakończy się na zwiedzaniu lotniska w Redzikowie. W programie gość ma zaplanowane odwiedziny na budowie szpitala miejskiego, w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, w Wyższej Hanzeatyckiej Szkole Zarządzania, a nawet w kościele św. M. Kolbe na Osiedlu Niepodległości.
- Trawy nie malujemy, bo nie ma potrzeby - mówi ze śmiechem Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala. - Trawniki wyglądają dobrze, więc nie ma co ich poprawiać. Zresztą te oddziały, które są uruchomione w szpitalu, czyli dializy i nefrologia, błyszczą się cały czas. Ta wizyta jest kurtuazyjna. To, co mieliśmy pokazać, pokazaliśmy podczas wizyty amerykańskich lekarzy w naszej placówce.
Lekarze wizytujący słupski szpital byli zainteresowani przede wszystkim tym, jak wygląda pomoc doraźna, intensywna opieka medyczna, krwiolecznictwo oraz jak rozwiązano sprawę drogi dojazdowej do szpitala.
- Nasze usługi znalazły uznanie w ich oczach - dodaje Stus.
W bazie na terytorium Redzikowa znajdą się silosy z 10 rakietami przechwytującymi. Pracę znajdzie tam 1200 osób - Amerykanów.
Według badań, przeprowadzonych przez CBOS na początku sierpnia, większość respondentów - 56 proc. - była przeciwna ulokowaniu bazy rakiet przechwytujących w Polsce. Za zgodą na bazę opowiadało się niewiele ponad jedna czwarta - 27 proc. ankietowanych.
We wrześniu za ulokowaniem bazy było 41 proc., przeciw 46 procent. Jak zauważa CBOS, o ile wśród najmłodszych stopień aprobaty się nie zmienił, o tyle wzrosła ona u starszych osób. Po podpisaniu umowy, we wrześniowym sondażu, blisko dwie piąte respondentów wyrażało przekonanie, że na umowie skorzysta przede wszystkim USA.
Razem z ambasadorem Słupsk odwiedzą amerykańscy wojskowi: gen. Gary S. Connor - szef Missile Defense Agency, płk Walter Munyer - attache lotniczy USA oraz przedstawiciel polskiego MON. Do Słupska przyjedzie także Worth Anderson - attache ekonomiczny USA. Wizyta jest związana z budową bazy przeciwrakietowej właśnie na terenie dawnego lotniska wojskowego, należącego do 28. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. Victor Ashe spotka się w starostwie z samorządowcami z regionu, z którymi będzie rozmawiał o lokalizacji amerykańskiej bazy. Honory gospodarza będzie pełnił wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel, który oprowadzi ambasadora po byłej jednostce wojskowej i lotnisku.
- Nikt specjalnie nie przygotowuje się do tej wizyty - zapewnia Leszek Kreft, rzecznik prasowy starosty słupskiego. - Spotkanie odbędzie się w sali obrad Rady Powiatu. Tam zawisną jedynie flagi Polski, USA i Słupska.
Z ambasadorem nie przyjadą nawet ochroniarze.
- Na liście osób, które mają się pojawić, nie ma żadnych ludzi chroniących ambasadora - dodaje Kreft.
Jednak wizyta amerykańskiego gościa nie zakończy się na zwiedzaniu lotniska w Redzikowie. W programie gość ma zaplanowane odwiedziny na budowie szpitala miejskiego, w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, w Wyższej Hanzeatyckiej Szkole Zarządzania, a nawet w kościele św. M. Kolbe na Osiedlu Niepodległości.
- Trawy nie malujemy, bo nie ma potrzeby - mówi ze śmiechem Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala. - Trawniki wyglądają dobrze, więc nie ma co ich poprawiać. Zresztą te oddziały, które są uruchomione w szpitalu, czyli dializy i nefrologia, błyszczą się cały czas. Ta wizyta jest kurtuazyjna. To, co mieliśmy pokazać, pokazaliśmy podczas wizyty amerykańskich lekarzy w naszej placówce.
Lekarze wizytujący słupski szpital byli zainteresowani przede wszystkim tym, jak wygląda pomoc doraźna, intensywna opieka medyczna, krwiolecznictwo oraz jak rozwiązano sprawę drogi dojazdowej do szpitala.
- Nasze usługi znalazły uznanie w ich oczach - dodaje Stus.
W bazie na terytorium Redzikowa znajdą się silosy z 10 rakietami przechwytującymi. Pracę znajdzie tam 1200 osób - Amerykanów.
Według badań, przeprowadzonych przez CBOS na początku sierpnia, większość respondentów - 56 proc. - była przeciwna ulokowaniu bazy rakiet przechwytujących w Polsce. Za zgodą na bazę opowiadało się niewiele ponad jedna czwarta - 27 proc. ankietowanych.
We wrześniu za ulokowaniem bazy było 41 proc., przeciw 46 procent. Jak zauważa CBOS, o ile wśród najmłodszych stopień aprobaty się nie zmienił, o tyle wzrosła ona u starszych osób. Po podpisaniu umowy, we wrześniowym sondażu, blisko dwie piąte respondentów wyrażało przekonanie, że na umowie skorzysta przede wszystkim USA.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2008-10-08 |
wyświetleń: | 3045 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 33 Gości